Emilia Pérez

Nie idźcie na ten film

Nie jest to typowy film fabularny, który powinien jak najrealniej przedstawiać meksykański świat. Raczej przedstawienie muzyczne opowiadające o emocjach, namiętnościach, kobietach w świecie zdominowanym przez kartele, gangi, skorumpowanych sędziów. Zaskoczona byłam formatem filmu, ale bardzo mi się podobało.

Nie wiedziałam o tym filmie nic poza widzianym fragmentem, w którym Zoe Saldana wykonuje utwór muzyczny brzmiący jak akt oskarżenia (nie znam hiszpańskiego) oraz komentarzem stąd o treści "nie idźcie na ten film" (serio ;).
Zaskakujący, interesujący, wciągający.

Przeciętne kino. Aż dziw, że tyle nominacji do Oscara

Mógł z tego powstać film, który bym zapamiętał na długo. Zamiast tego z poważnego tematu zrobił się disneyowski melodramat z rozmemłanymi "obowiązkowymi" obecnie w Hollywood i na Netfliksie wątkami. Do formy musicalowej nie mam absolutnie zastrzeżeń, bo wcale nie razi podczas filmu. Nie powiem, że stracony czas, ale ot, po prostu odhaczony wieczór i do domu na lampkę wina i spać.

Poszłam nie czytając żadnych opinii i też byłam zaskoczona formą narracji ale w sumie pozytywnie.Film porusza szereg aktualnych tematów i problemów współczesnego świata.Skłania do refleksji.Nie nudziłam się ani przez chwilę bo akcja wartka i często zaskakuje.Uważam,że warto zobaczyć.

najlepszy film od lat

to nie jest film muzyczny, jak to piszą, ale jest utrzymany w konwencji musicalu, co na początku mnie bardzo irytowało, nawet miałam myśl, żeby wyjść, natomiast później ta konwencja się sprawdziła jak najbardziej; fabuła dobra, tematy bardzo aktualne, na czasie, gra Zoe Saldany świetna, warta Oskara

Na ten film trzeba iść z otwartą głową i bez uprzedzeń a wtedy naprawdę może pozytywnie zaskoczyć. Dla mnie był to interesujący eksperyment. Film dopieszczony i dobrze zagrany. Połączenie wielu gatunków sprawdziło się i dla mnie to film 8 / 10.

Już dawno nie widziałam równie dobrego scenariusza. Film wbija w fotel, na widowni słychać było kilka razy gwizdy zaskoczenia, super gra aktorska, muzyczne i taneczne wstawki podkreślają emocje całego widowiska. Poszłam na ten film z przypadku nie spodziewając się, że wywrze na mnie takie wspomnienie. Chętnie obejrzę go kolejny raz.

Najlepiej zagrała żona głównego bohatera. Najpierw mała, stłamszona i pokorna myszka, potem kobieta wyrwana z reżimu gangstera. Świetnie.

Warta i pomysłowa akcja, świetne aktorstwo, tylko to wszędobylskie wciskanie co raz to innej litery z ideologii i promocji genderyzmu, nawet że jakoby typowy macho zawsze marzył o zniewieścieniu. Mam tego powyżej uszu.

Bardzo polecam , świetna gra , historia oraz muzyka. dawno nie widzialam tak dobrego kina