Widok
Energa Gdańsk Maraton 2025
[lead]Maraton to prawdziwe święto biegaczy. Ukończenie biegu na królewskim dystansie 42 195 m jest marzeniem wielu osób uprawiających amatorsko bieganie. Po dwóch latach przerwy, 6 kwietnia 2025 roku, bieg na tym dystansie ponownie odbędzie się w Gdańsku. Siódma edycja gdańskiego maratonu odbędzie się pod hasłem "Biegnij w mieście wolności!".[/lead]Start w Maratonie to święto dla każdego ...
więcej
więcej
Super znowu miasto będzie stało.
Proszę zrobić trasę wzdłuż morza. I pięknie i zdrowo bez spalin i mieszkańcy będą zadowoleni i garstka biegaczy też.
Po co paraliżować miasto. Tylko po to żeby ego biegaczy było podziwiane.
Jakie to koszty: zmiana organizacji ruchu, pełno policji zaangażowanej w obstawianie trasy oraz kupa ludzi którym trzeba zapłacić. Czy wpływy z biletów na bieg pokrywają w całości koszty organizacji, czy miasto musi się dorzucać i podatnik musi sponsorować tą zabawę.
Czy ktoś policzył koszty jaką mieszkańcy Gdańska musza ponieść w związku ze zmianą organizacji ruchu, dodatkowe kilometry przejechane samochodem (zmiana organizacji ruchu, pozamykane drogi), przecież to też są koszty, których nie uwzględniono,
Proszę zrobić trasę wzdłuż morza. I pięknie i zdrowo bez spalin i mieszkańcy będą zadowoleni i garstka biegaczy też.
Po co paraliżować miasto. Tylko po to żeby ego biegaczy było podziwiane.
Jakie to koszty: zmiana organizacji ruchu, pełno policji zaangażowanej w obstawianie trasy oraz kupa ludzi którym trzeba zapłacić. Czy wpływy z biletów na bieg pokrywają w całości koszty organizacji, czy miasto musi się dorzucać i podatnik musi sponsorować tą zabawę.
Czy ktoś policzył koszty jaką mieszkańcy Gdańska musza ponieść w związku ze zmianą organizacji ruchu, dodatkowe kilometry przejechane samochodem (zmiana organizacji ruchu, pozamykane drogi), przecież to też są koszty, których nie uwzględniono,
Władze miasta do zmiany
Władze miasta do wymiany Mało jest miejsc do biegania w Gdańsku aby innym nie utrudniać życia? Mamy trasy piesze w lasach Oliwskich i bezpośrednio wzdłuż morza.
Tradycyjnie jednak władze zablokowały pół miasta. Chyba czas na zmiany, Co kilka miesięcy ten sam problem, mimo licznych skarg zero reakcji, a jak przychodzi czas na wybory to nagle pamiętają o wyborcach.
Jeśli zaś chodzi o biegaczy to chyba powinni zdać sobie sprawę że nie powinno biegać się po asfalcie czy chodniku bo nasz organizm nie jest do tego przystosowany i po prostu niszczą sobie stawy, buty nawet z amortyzacją do końca nie pomagają. Jak są młodzi to tego nie odczuwają ale na starość większość z nich czekają endoprotezy jeśli wcześniej nie zejdą na zawał.
Tradycyjnie jednak władze zablokowały pół miasta. Chyba czas na zmiany, Co kilka miesięcy ten sam problem, mimo licznych skarg zero reakcji, a jak przychodzi czas na wybory to nagle pamiętają o wyborcach.
Jeśli zaś chodzi o biegaczy to chyba powinni zdać sobie sprawę że nie powinno biegać się po asfalcie czy chodniku bo nasz organizm nie jest do tego przystosowany i po prostu niszczą sobie stawy, buty nawet z amortyzacją do końca nie pomagają. Jak są młodzi to tego nie odczuwają ale na starość większość z nich czekają endoprotezy jeśli wcześniej nie zejdą na zawał.
Maraton
Maraton przebiegający przez środek miasta to koszmar zarówno dla kierowców, jak i mieszkańców. Zamiast promować zdrowy styl życia w sposób przemyślany, organizatorzy zamieniają całe miasto w sparaliżowaną, zakorkowaną pułapkę. Spaliny stojących w korkach samochodów niwelują pozytywny wpływ sportu na środowisko, a mieszkańcy, którzy chcą normalnie funkcjonować są traktowani jak intruzi. Wydaje się, że maraton organizowany w ten sposób służy bardziej widowiskowości niż rzeczywistej promocji biegania. Istnieją przecież inne rozwiązania, jak trasy nad morzem czy wydarzenia w parkach, które nie dezorganizowałyby życia tysięcy ludzi.