mocny
Wbił mnie w fotel. Dużo pytań i niepokoju. Ile można z siebie wykrzesać i do czego się posunąć by przeżyć. Jak zaciera się granica między oprawcą i ofiarą. Człowiek jest tu zdegradowany do miana...
rozwiń
Wbił mnie w fotel. Dużo pytań i niepokoju. Ile można z siebie wykrzesać i do czego się posunąć by przeżyć. Jak zaciera się granica między oprawcą i ofiarą. Człowiek jest tu zdegradowany do miana zwierzyny, musi przetrwać w zupełnie dla siebie nieznanym kontekście. Pierwotny, naturalistyczny, zwierzęcy, śmierdzący. Uwielbiam w filmach budowane napięcia przy użyciu minimalnych wręcz środków. Piękne kadry (ponoć mazurskie) i piękny Gallo (wylazł dzikus z kocem na głowie jak odbierał nagrodę w Wenecji za rolę w filmie owym)
................
Świetny na pierwsze randewu - panna przy wystrzałach bomb będzie się tulić w ramię i jest potem o czym rozmawiać.
zobacz wątek