Odpowiadasz na:

Czasem znieczulenie czy wręcz narkoza jest niezbędne. Kiedyś, gdy farmaceutyki nie były powszechne a zioła znali tylko "wybrani", kowal dawał w mordę, by pacjent nie rzucał się w trakcie zabiegu.... rozwiń

Czasem znieczulenie czy wręcz narkoza jest niezbędne. Kiedyś, gdy farmaceutyki nie były powszechne a zioła znali tylko "wybrani", kowal dawał w mordę, by pacjent nie rzucał się w trakcie zabiegu. Ale dziś, jest przegięcie w drugą stronę. Lekarze mniej leczą, bot to trudne i wymaga wiedzy, staranności i pieniędzy, a więcej zapisują środków przeciwbólowych. Czy mają za to procent od koncernów farmaceutycznych - nie wiem, ale ludzie różnie gadają. A leki przeciwbólowe nie leczą, tylko odsuwają problem na bok, często powodując nowe, często śmiertelne choroby. Uśmierzanie bólu polega na wyłączeniu, porażeniu normalnego działania systemu nerwowego, co już po tygodniowej, standardowej kuracji u co dziesiątego pacjenta powoduje znaczną utratę słuchu. Środki przeciwbólowe mogą też tłumić naturalne działanie układu łagodzenia bólu i nie tylko że nie leczą, ale sprawiają ulgę jedynie doraźnie, zwiększając cierpienie w dłuższej perspektywie. Ale reklamy środków przeciwbólowych lecą w Polsce bez ograniczeń bo to są miliardy pewnych i łatwych pieniędzy. A to nie cukierki, lecz środki które sprowadzają śmierć. Wiele preparatów przeciwbólowych które w Polsce są powszechnie reklamowane i dostępne bez recepty, w USA, Wielkiej Brytanii i Australii są wydawane jedynie na lekarską receptę. Ale i tam, podobno lekarze nie są świadomi zagrożenia, albo nie chcą go widzieć. Może to właśnie kwestia procentu od koncernów za przepisanie "odpowiedniej" recepty?

zobacz wątek
6 lat temu
~Radom

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry