Re: Eutanazja
wiesz,to trudny temat. ja tylko moge powiedziec za siebie, ze w pewnej sytuacji wolalabym skrocic swoje cierpienia, wiedzac ze koniec i tak nastapi. Moja babcia umierala na wyjatkowo zlosliwy...
rozwiń
wiesz,to trudny temat. ja tylko moge powiedziec za siebie, ze w pewnej sytuacji wolalabym skrocic swoje cierpienia, wiedzac ze koniec i tak nastapi. Moja babcia umierala na wyjatkowo zlosliwy nowotwor, to bylo dawno, ale do tej pory nie moge myslec o tym co Ona przezywala. Wystarczy, ze pod koniec znieczulenie nie dzialalo, a z bolu Ona tracila swiadomosc, i nie poznawala najblizszych osob...Rodzice nie pozwolili mi isc do szpitala, zebym tego nie widziala..Nawet sie nie pozegnalam.....
I dlatego mam takie a nie inne zdanie. Mysle ze w takim wypadku eutanazja jest wybraniem mniejszego zla. Tak to czuje.
zobacz wątek