Re: Eutanazja
Chyba należy rozroznic 2 pojecia- gdy ktos sam chce skrocic sobie cierpienia, bo i tak umrze i nie moze zniesc bolu, i drugi przypadek-gdy ktos drugi decyduje o czyjejs smierci. Pierwszy popieram,...
rozwiń
Chyba należy rozroznic 2 pojecia- gdy ktos sam chce skrocic sobie cierpienia, bo i tak umrze i nie moze zniesc bolu, i drugi przypadek-gdy ktos drugi decyduje o czyjejs smierci. Pierwszy popieram, drugi uwazam za MORDERSTWO. tak jak podales przyklad z noworodkiem, ktorego rodzice oddali w rece tego 'fachowaca', bo bylo chore-taki zbedny ciezar dla nich...hmm....to juz mi sie w glowie nie miesci...:/ zwyrodnienie i tyle. Tak samo ciarki mnie przechodzą, jak pomysle, ze np moge ulec wypadkowi, zapasc w spiączke, a po pewnym czasie lekarze stwierdzą ze nie mam szans, i szkoda prądu, łóżka i aparatury. I ciach. A przeciez są przypadki wybudzenia sie nawet po 10 15 latach. I mysle za nawet dla 1%, ktorzy sie obudzą, warto wierzyc ze aparatury wyłączyc nie mozna...
zobacz wątek