Re: Eutanazja
whatever napisał(a):
> wiesz,to trudny temat. ja tylko moge powiedziec za siebie, ze w
> pewnej sytuacji wolalabym skrocic swoje cierpienia, wiedzac ze
> koniec i tak...
rozwiń
whatever napisał(a):
> wiesz,to trudny temat. ja tylko moge powiedziec za siebie, ze w
> pewnej sytuacji wolalabym skrocic swoje cierpienia, wiedzac ze
> koniec i tak nastapi. Moja babcia umierala na wyjatkowo
> zlosliwy nowotwor, to bylo dawno, ale do tej pory nie moge
> myslec o tym co Ona przezywala. Wystarczy, ze pod koniec
> znieczulenie nie dzialalo, a z bolu Ona tracila swiadomosc, i
> nie poznawala najblizszych osob...Rodzice nie pozwolili mi isc
> do szpitala, zebym tego nie widziala..Nawet sie nie
> pozegnalam.....
> I dlatego mam takie a nie inne zdanie. Mysle ze w takim wypadku
> eutanazja jest wybraniem mniejszego zla. Tak to czuje.
moja babcia (obydwie moje babcie) umierała tez na raka (1 żoładka, 1 odbytnicy) i też dostawała leki i gdy zaczynały działać przestawała poznawać najbliżśze osoby i wtedy wybór był albo znieczulenie i ona nieprzytomna albo ból i możliwośc rozmowy,
na szczęście mi rodzice mieli tyle odwagi że gdy wiedzieli że to już koniec, zabrali je do domu aby umierały wśród bliskich i żeby pożegnały się ze wszystkimi..............
i to co pamietam ( wiesz nie mogę aż uwierzyć że obcej osobie o tym opowiadam) to było piękne i łzawe, babcia sama decydowała kiedy ból juz jest nieznośny i wtedy wzywaliśmy lekarza by podał morfinę
Babcia zdazyła się pożegnac, zakończyć wszystkie ziemskie sprawy a potem umarła.
Myślę że niektórzy boją się ludzi konających a strach ma zawsze wielkie oczy i dlatego robią z rzeczy normalnych i naturalnych dramat.
Dlaczego nikt nie robi dramatu z porodu a przecież też bardzo boli i trwa całymi dniami więc dlaczego bolesna śmierć jest takim tabu, dlaczego najbliższych zostawiamy samych w tych momentach gdy powinniśmy być blisko?..........
zobacz wątek