Re: Eutanazja
Dostalo mi sie ale to dobrze ze sa zdania podzielone.
Odpowiem krotko.
To co robi stary i schorowany czlowiek to jedno a drugie ze oprocz naszego narodu wiekszosc katolikow wolalaby...
rozwiń
Dostalo mi sie ale to dobrze ze sa zdania podzielone.
Odpowiem krotko.
To co robi stary i schorowany czlowiek to jedno a drugie ze oprocz naszego narodu wiekszosc katolikow wolalaby widziec na jego miejscu zdrowego czlowieka,nie meczacego sie,robiacego cos wiecej dla kosciola niz podroze(do niedawna) i pokazywanie sie w oknie pielgrzymkom.
To co dotyczy mojej osoby to powtarzam ze chodzi o sytuacje gdy przy zyciu utrzymywac mnie mialyby tylko maszyny(bez nich zycie byloby niemozliwe.
No i temat od ktorego wara manorku.
Mam ta swiadomosc ze ciezko sie pisze ludziom mlodym ktorzy wchodza w zycie i ktore jest dopiero przed nimi.
Ale ja to zycie juz poznalem i to na tyle by o tym pisac a nie oceniac.To mi wolno.Mozliwe ze napisalem poprzednio troche chaotycznie i nie dokladnie.
Ja tez znam przypadek chlopca ktory od urodzenia nie rusza sie a skonczyl studia.Tez wiem o wielu wspanialych ludziach ktorzy rodzili sie jako kalekie dzieci.
Ale ja mialem na mysli sytuacje kiedy wiadomo ze plod jest zdeformowany do tego stopnia ze wiadomo ze nie bedzie samodzielnego zycia.Jak widzisz pisze plod bo pomimo ze jestem katolikiem dla mnie zycie czlowieka zaczyna sie od jego narodzin.(dawno temu ksiadz odmowil chrztu dziecku z poronienia motywujac to tym ze to jeszcze nie boza istotka).
Za to widzialem tragedie rodziny ktore nie byly w stanie wozic dziecka kilkanascie km dziennie na zabiegi(brak mozliwosci finansowych i zdrowotnych)skazujac to dziecko na powolna smierc w majestacie panujacego prawa.
A teraz gwoli wyjasnienia.
Moj podpis jest po to by kazdy zrozumial ze to jest tylko moje zdanie.
Nie zadna ocena lub narzucanie komus mojej opini.
zobacz wątek