Re: Eutanazja
Aha,jeszcze 1- napisalas ze trzeba wierzyc ze nastapia zmiany na lepsze, i nie narzekac, bo bylo gorzej....Ok, bylo gorzej.
Ale ja pamietam jeszcze moich dziadkow, ktorzy mowili, ze oni...
rozwiń
Aha,jeszcze 1- napisalas ze trzeba wierzyc ze nastapia zmiany na lepsze, i nie narzekac, bo bylo gorzej....Ok, bylo gorzej.
Ale ja pamietam jeszcze moich dziadkow, ktorzy mowili, ze oni mieli ciezko , ale przynajmniej ich dzieciom bedzie lepiej. Potem to samo mowili moi rodzice mi (i tu wlasnie to-30 lat ciezkiej roboty, zeby w koncu na starosc miec wlasny dom, samochod etc..tylko sily juz nie ma:/) ....a ja nie mam zamiaru zyc nadzieja ze moze moje dzieci moooooze beda mialy inaczej. Ja chce miec inaczej:) A sama nadzieja, jak sie okazuje, nic nowego nie wnosi..
zobacz wątek