Odpowiadasz na:

Re: Eutanazja

whatever napisała
Wiesz, wydaje mi sie że troszke nadinterpretujesz moją wypowiedz, ale tak sie zdarza na forum. Wyjasnie Ci tylko, ze ja nie cierpie ani na narzekactwo, ani biede, ani brak... rozwiń

whatever napisała
Wiesz, wydaje mi sie że troszke nadinterpretujesz moją wypowiedz, ale tak sie zdarza na forum. Wyjasnie Ci tylko, ze ja nie cierpie ani na narzekactwo, ani biede, ani brak wiary w swoje morzliwosci. Wrecz przeciwnie, mam duzo planow, realizuje je, i pracuje na wlasne utrzymanie. nie narzekam wiec.
Ja tylko obserwuje co sie dzieje, i nie podoba mi sie to. i mam do tego prawo. Rowniez nie wiem, czemu sugerujesz ze stwierdzilam ze jest gorzej niz za czasow pustych półek w sklepach. Nic takiego nie napisalam. Teraz jest duzo wiecej mozliwosci, ale niestety nie sa one osiagalne dla wszystkich. A pisząc o telewizorze, samochodzie itp jako wyznaczniku poziomu zycia, nie do konca trafiasz w sedno sprawy. Znam rodzine z 5 dzieci, mieszkajaca w ciasnej, wilgotnej kawalerce, czesc dzieci spi w kuchni z braku miejsca. A telewizor maja, i to kolorowy..To juz zaden wyznacznik. Ja jestem mloda, wysztalcenie zdobede, nie mam na utrzymoniu rodziny. Czyli ogolnie jest mi łatwo. Ale osoby starsze, schorowane, ze slabym wyksztalcenie itp, nie moga liczyc na zbyt wiele, i specjalnie korzystac z tego, co jest dzis tak latwo do nabycia. I to mi sie tez nie podoba. Mieszkalam dlugo za granica, wiem jak moze wygladac pomoc ze str. panstwa, opieka medyczna, system ed. U nas jest..powiedzmy...inaczej..
I czemu mam porownywac dzisiejsze realia ze stanem sprzed kilkunastu lat, jak moge porownac z tym, co dzis jest w innych krajach.
Nie jestem pesymistką. Bardziej realistką.

Odpowiedź
Przepraszam, że odpisuję ci dopiero teraz ale jakos mi umknęła twoja odpowiedź, moz edlatego że nie zaglądam codziennie a może dlatego że czytam tylko te na końcu
Pisalam o telewizorze i samochodzie jako wyznaczniku bo kiedys to był prawdziwy wyznacznik, sam fakt że dzisiaj dla pokolenia wchodzącego w dorosłość to juz nie jest wyznacznik to dowód na "wiatr zmian" i podniesienie się poziomu życia, za parę lat metraż mieszkania i zagraniczne wakacje nie będą wyznacznikiem.........taką mmam nadzieję
Piszesz o rodzinie z 5 dzieci w kawalerce, a znasz ich tak dobrze że możesz być pewna że zrobili wszystko żeby zmienić ta sytuację mozna się starać o lokal komunalny od miasta, Można ubiegać isę o miszkanie w TBS, a można tez wziąć 30- letni kredyt na mieszkanie)
Pewnie odpowiesz mi że nie mają pieniedzy, nawet takich żeby starać się o mieszkanie w TBS, ale przeciez to nie komuna nikt nie jest przypisany do swojego zakładu można szukać lepszej pracy, można tez się kształcic żeby mieć lepsze kwalifikacje.
W wielu wypadkach bieda jest zawiniona, a powodem jest wygodnictwo
i lenistwo, może tak nie jest w tym przypadku ale zawsze są jakieś możliwości jakieś rozwiązania.
Też znam rodzinkę mieszkaja w kawalerce w Sopocie 2 dorosłych i 2 dzieci, ktos chciał się z nimi zamienić na 3-pokojowe w Gdyni, nie zgodzili się bo będą mieli za daleko do molo.......

Piszesz takze ze miszkałaś długo za granicą i wiesz jak może wyglądać
ze str. panstwa, opieka medyczna,ja też mieszkałam za granicą wprawdzie nie aż tak znowu długo ale wystarczająco aby poznać realia, i nie wydają mi się różowe, wprawdzie mają mieszkania ale na kredyt 30 letni i zażynają sie żeby go spłacić, ajeżeli dostali mieszkanie od miasto to
w tzw "getto" (to przykłąd z Niemiec) czyli daleko od centrum, standard niestety poniżej standardu (okna wypaczone po 6 mc użytkowani i woda leje się do środka, na podłogach obskórne linoleum) i nigdy nie będą mieli ich na własnośc i wszyscy jak jeden mąz marzą żeby sie tamtąd wyprowadzić
Poza tym w dzisiejszych warunkach możesz sobie wybrać gdzie chcesz mieszkać w Polsce jeszcze długo nie bedzie tak jak w Niemczech czy Szwecji więc może lepiej wybrać miejce do życia tam gdzie łatwiej.........

zobacz wątek
20 lat temu
gajka

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry