wer
Jestem w trochę lepszej sytuacji niż początkujący naukowcy zazwyczaj. Mam dobrego szefa. Wymagający ale dobry organizator. Dzięki niemu do pracy magisterskiej mogłem dołączyć rozdział Prace Własne...
rozwiń
Jestem w trochę lepszej sytuacji niż początkujący naukowcy zazwyczaj. Mam dobrego szefa. Wymagający ale dobry organizator. Dzięki niemu do pracy magisterskiej mogłem dołączyć rozdział Prace Własne Współautorstwo. Jest tam prawie 30 pozycji w tym dwie publikacje z listy Filadelfijskiej (zachodnie prestiżowe czasopisma naukowe) A kolejność nazwisk, no drugie z pięciu na razie mi starczają. Jeśli chodzi o patenty to u nas o to ciężko. Tu raczej jedzie się na grantach czy publikacjach.
zobacz wątek