Re: Facet zajety bardziej atrakcyjny?
Ja pozwole sobie zadac kolejne pytanie, oczekujac na sensowna odpowiedz.
Otoz chodzi o przyslowiowe "badanie gruntu" i o rade, jaka tutaj padla, aby "badac grunt jak najszybciej".
rozwiń
Ja pozwole sobie zadac kolejne pytanie, oczekujac na sensowna odpowiedz.
Otoz chodzi o przyslowiowe "badanie gruntu" i o rade, jaka tutaj padla, aby "badac grunt jak najszybciej".
Ja tam jestem przeciwna badaniu gruntu. Nic dobrego z tego nie wynika.
Oto zyciowy przyklad:
Jestesmy na imprezie (albo powiedzmy lepiej ja jestem) i rozmawiam sobie z jakims sympatycznym Nieznajomym-jeszcze. Rozmawia sie na poczatku powiedzmny nawet nie najgorzej (kto zaprosil Ciebie, a kto ciebie, skad ich znasz albo nie znasz itp itd) i moze kontynuowalibysmy inne ciekawe watki jak na przyklad "czy lubisz groszek z marchewka", gdy on w drugim pytaniu "przystepuje do badania gruntu" i pyta czy jestem zajeta.
Wtedy do glowy przychodza mi dwie odpowiedzi, i co gorsze obie zle. Jesli powiem "tak", to rozmowa przestaje sie kleic, ja robie sie nieinteresujaca (o ile przez moment taka bnylam), a on nerwowo szuka kolejjnych "gruntow do badania".
Jesli powiem "nie", to on juz probuje planowac moj przyszly weekend, albo jeszcze dluzszy kawalek zycia, albo podejzliwie bada grunt jeszcze bardziej doglebnie. No bo jesli nie zajeta, to wlasciwie dlaczego nie, i jak dlugo i w ogole... juz to bylo tematem jakiegos watku...
Jak wiec widzicie badanie gruntu nie prowadzi do niczego dobrego.
Tak pogadalibysmy sobie i spedzili przyjemny wieczor rozwazajac za i przeciw "marchewce z groszkiem", przy czym "bycia zajetym" nie mozna zbyt dlugo ukryc. Predzej czy pozniej wyda sie ten fakt ..."ja nie lubie marchewki, ale moj chlopak..."
I sprawa jasna.
Jesli zas chodzi o sprawy "od pierwszego wejrzenia", to tu mi sie wydaje, ze "od drugiego pytania" problem nie zniknie.
Po co wiec "badac grunt"?
Czy nie mozna sobie na poczatku po prostu pogadac jak z milym kolego, czy kolezanka?
zobacz wątek