Widok
Fałszywe szkolenia dla ochroniarzy
Opinie do artykułu: Fałszywe szkolenia dla ochroniarzy.
Cztery osoby zatrzymano w związku ze śledztwem dotyczącym fikcyjnych szkoleń zawodowych dla ochroniarzy. W mieszkaniach dwóch zatrzymanych znaleziono także broń ostrą, na posiadanie której nie mieli oni pozwoleń.
Gdyńscy policjanci, zajmujący się przestępczością gospodarczą, uzyskali informacje, że jedna z firm przeprowadzających szkolenia dla ochroniarzy i wydająca dokumenty konieczne do wpisania na listę ochroniarzy kwalifikowanych, wystawiała te dokumenty bez konieczności ...
Cztery osoby zatrzymano w związku ze śledztwem dotyczącym fikcyjnych szkoleń zawodowych dla ochroniarzy. W mieszkaniach dwóch zatrzymanych znaleziono także broń ostrą, na posiadanie której nie mieli oni pozwoleń.
Gdyńscy policjanci, zajmujący się przestępczością gospodarczą, uzyskali informacje, że jedna z firm przeprowadzających szkolenia dla ochroniarzy i wydająca dokumenty konieczne do wpisania na listę ochroniarzy kwalifikowanych, wystawiała te dokumenty bez konieczności ...
ależ nie przesadzaj...jaka konkurencja? przecież te firmy prowadzą wyłącznie koledzy emeryci milicyjni
którzy się doskonale znają i od wielu lat działali w tej branży bez kolizji między sobą.
Pewnie któryś kursant się wkurzył, że dostał kwit a nie dali mu nawet postrzelać na strzelnicy w ramach takiego szkolenia choć strzelanie było w cenie
Pewnie któryś kursant się wkurzył, że dostał kwit a nie dali mu nawet postrzelać na strzelnicy w ramach takiego szkolenia choć strzelanie było w cenie
Praca w ochronie to jedyna szansa na przeżycie dla tysięcy niepełnosprawnych ludzi w Polsce którzy wedle orzecznika ZUS-u są całkowicie zdolni do pracy a wedle specjalistów i lekarzy medycyny pracy są niezdolni do pracy. Co takiemu człowiekowi pozostaje ???
Wedle systemu powinien zniknąć albo zdechnąć.
Orzeczenie o niepełnosprawności to jedyna rzecz jaka takim ludziom pozostaje, ale podobno i to chcą zlikwidować i o niepełnosprawności ma orzekać lekarz ZUS.
To jest horror i tragedia dla chorych ludzi.
Jedną ustawą uleczą tysiące.
Tego nawet JEZUS nie potrafi co zrobi ZUS.
Wedle systemu powinien zniknąć albo zdechnąć.
Orzeczenie o niepełnosprawności to jedyna rzecz jaka takim ludziom pozostaje, ale podobno i to chcą zlikwidować i o niepełnosprawności ma orzekać lekarz ZUS.
To jest horror i tragedia dla chorych ludzi.
Jedną ustawą uleczą tysiące.
Tego nawet JEZUS nie potrafi co zrobi ZUS.
prawda taka, ze od bodajże 2003 roku takie firmy ochroniarskie wyłudziły tryliardy złotych
z PFRONu za to że dawały stanowiska pracy ludziom z niepełnosprawnością /tzw zakłady pracy chronionej/ brano kasę na człowieka a jemu samemu płacono 2,5 na godzinę, reszta dla firmy. Przez tyle lat okradali wspólną kasę i pracowników, dla państwa byłoby taniej gdyby ci ludzie w ogóle nie pracowali i dostawali te pieniądze bez pośrednictwa firm ochroniarskich. Inna sprawa, że jeśli ktoś ma grupę inwalidzką i jest trochę ślepy czy kulawy to raczej marny z niego ochroniarz. Teraz przynajmniej ten ochroniarz ma obowiązek szkoleń z posługiwania się bronią i technik interwencyjnych by w ogóle wiedział co z czym się je, i teraz dooiero widać dramat jak przygotowani do pracy są tacy ludzie....czyli kompletnie nie kumają którędy wylatuje pocisk albo nie potrafią obezwładnić napastnika
I super. Teraz kilkuset ochroniarzom cofną uprawnienia.
Kiedyś policja przeprowadzała egzaminy na ochroniarzy. Zdawalnosc na poziomie 20%. Potem, żeby zostać ochroniarzem wystarczyło złożyć zaświadczenie o przeszkoleniu z prywatnego ośrodka. Skutek można było przewidzieć. Podejrzewam, że to tylko wierzchołek góry lodowej.
egzaminy owszem były ale żeby do nich przystąpić trzeba było obowiązkowo przejść kurs właśnie
w takiej firmie szkoleniowej prowadzonej przez byłych milicjantów, oni znali jeszcze z pracy tych co siedzieli na egzaminach i jak kursant chciał potem zdobyć licencję po kursie to było to do załatwienia. Generalnie cała spuścizna po mundurowych z PRLu stworzyła tzw branżę ochroniarską, napisano za SLD ustawy odpowiednie by koncesje na takie firmy zdobywały osoby które już były emerytami milicji, SB itp. zmuszono rynek do zwalniania z etatów cieci i dozorców a wprowadzano firmy ochrony z tzw licencjonowanymi ochroniarzami, mielono faktury i korzystali właściciele firm ochrony bo to oni rządzili i dzielili tą branżą. A już największe wałeczki to robili z kasą z PFRONu, na tzw zakłady pracy chronionej.... majstersztyk z kulawego zrobić ochroniarza i wmówić ludziom że się mu jeszcze pomocną dłoń podaje
Pracownicy ochrony zdobywający uprawnienia kwalifikowanych po 2014 to kpina!!!
Wcześniej zdawano egzaminy na licencję przed państwowa komisja, po ukończeniu kursu,dziś wystarczą byle kursy i to wszystko,zapłacisz za kurs i zdasz,duże pole do nadużycia...dziękujemy ci Gowin,uwolnienie niektorych zawodów to twoja zasługa..słabe przygotowanie po tych niby kursach to norma...
Ubecja się powaliła ?
Nic dziwnego czasy, kiedy ubecy mogli kogoś, albo coś załatwić minęły.
Były polowania, był układ zamknięty, wysoka emerytura. Wszystko by żyło się w POlsce lepiej członkom Platformy, jak powiedział pan premier Tusk
A byłaby więzienna cela, na to jednak nie pozwolą "koledzy i koleżanki, niezawiśli Sędziowie, którzy są "solą tej ziemi.
Nic dziwnego czasy, kiedy ubecy mogli kogoś, albo coś załatwić minęły.
Były polowania, był układ zamknięty, wysoka emerytura. Wszystko by żyło się w POlsce lepiej członkom Platformy, jak powiedział pan premier Tusk
A byłaby więzienna cela, na to jednak nie pozwolą "koledzy i koleżanki, niezawiśli Sędziowie, którzy są "solą tej ziemi.
W zasadzie wszystkie kursy na wykwalifikowanego pracownika ochrony po 2014 to wielka kpina,jakość wyszkolonych ludzi po tych kursach żadna..wcześniej ok. 20 procent ludzi podchodzących do egzaminów państwowych po kursach zdobywało licencję..Wykwalifikowany pracownik ochrony musi ponosić koszty obowiązkowych badań lekarskich co 3 lata koszt ok.400 złotych, a nie dawno wymyślono że co 5 lat będzie przechodził szkolenie za które koszt waha się w granicach 400 do 800 złotych ..Tak zarabia się na ludziach którzy dostają i tak marne pensje..
A ci szkoleni przed 2014 rokiem ,to już wcale nic nie musieli umieć,bo licencję dostawali za samą obecność na zajęciach.Wielu z nich po podstawówkach z zapadłych wioch gdzie nie było pracy , przyjechali słoje i weki do Trójmiasta które uratowało im życie ,bo na swoich wiochach wyrywali by do tej pory buraki
Były licencje była patologia
Byłe licencje była patologia ale nie drenowano tak kieszeni ochroniarzy jak teraz do k.....nędzy po co ochroniarzowi kurs doszkalający jak ci co pracują i utrzymują się z pracy w ochronie wiedzą że trzeba zrobić 300 h żeby rodzinę 2+3 utrzymać to jak pracuję 300 h w miesiącu to jeszcze trzeba mnie doszkalać za moją kasę paranoja ci*le po prostu nas okradają a co do nowych egzaminów wszystko ustawione na branie kasy co cię nauczą na kursie gdzie np.grupa liczy 45 osób a zajęcia z bronią na strzelnicy 1 dzień max 6 h bo 2 h to instruktaż i przygotowanie i potem zejście że strzelnicy rozumiem jeśli kursant miał wcześniej kontakt z bronią odbył służbę wojskową lub przynajmniej 3 miesiące szkolenia gdzie codziennie było strzelanie minimum 100 sztuk Amunicji i różne rodzaje broni ale młodych bez przeszkolenia wojskowego i po czymś takim broń samobójstwo powinien zrobić ten co mu to pozwolenie wystawił .no i miałem się odnieść do starych i nowych licencji panów milicjantów i pseudo policjantów z Rentami na Głowę mający po 40 lat chorzy psychicznie nie nadający się do pracy w policji . spokojnie pracują z bronią jako dowódca SUFO w różnych firmach ochroniarskich i to wg. Niektórych was jest OK . Pragnę nadmienić że nie zdawali żadnego egzaminu bo licencję dostali z automatu bo policjant Pan ......Pracuje jako wartownik 2 lata służby wojskowej za darmo musiałem robić kurs ochrony ,robiłem w starym systemie tzn po staremu zdałem egzamin przed komisją państwową w międzyczasie ustawa się zmieniła i musiałem robić egzamin na broń po nowemu na stary kurs wydałem 2500+ 600 na dojazdy 6 miesięcy potem na nowe egzaminy pseudo 1200+2 kursy doszkalające na strzelnicy w związku z okresem inwigilacji policji który jest ważny 3 miesiące jak jest nieważny nie można przystąpić do egzaminu i tak zeszło 2 lata i za każde doszkalanie po 500 zł razem 2200 plus koszt dojazdów 400 to razem 2600+ poprzedni koszt to razem 5700 wyciągnęli odemnie cwaniacy i państwo . Zrobienie licencji zajęło mi wraz z pozwoleniem na broń w czasie 2011-2013 dwa i pół roku .nie mam emerytury od państwa i na wszystko musiałem zarobić sam .Pytam Gdzie jest K........a Sprawiedliwość i równy dostęp do zawodu i czy ? Wreszcie ktoś tę patologię psychiczną -Milicyjno-Policyjną wypitoli ?