Widok
Fame (Sława)
Opinie do spektaklu: Fame (Sława).
Fame Przekład: Klaudyna Rozhin Nowy York - trwają egzaminy wstępne do szkoły artystycznej kształcącej tancerzy, aktorów i muzyków. Wśród przyszłych studentów znajdują się m.in.: ambitna piosenkarka, utalentowany tancerz i komik...tak zaczyna się opowieść o młodych artystach i ich drodze do tytułowej sławy. Śledzimy ich losy, od rygorystycznych egzaminów, poprzez mordercze treningi, aż po ...
Przejdź do spektaklu.
Fame Przekład: Klaudyna Rozhin Nowy York - trwają egzaminy wstępne do szkoły artystycznej kształcącej tancerzy, aktorów i muzyków. Wśród przyszłych studentów znajdują się m.in.: ambitna piosenkarka, utalentowany tancerz i komik...tak zaczyna się opowieść o młodych artystach i ich drodze do tytułowej sławy. Śledzimy ich losy, od rygorystycznych egzaminów, poprzez mordercze treningi, aż po ...
Przejdź do spektaklu.
Do Czarownicy
Mam plyte z polska wersja Fame i plyte z wersja angielska.
Muzyka az tak bardzo sie nie rozni...
Chyba sama (jesli masz jakies pojecie o musicalu) zdajesz sobie sprawe z tego ze to nie jest jakies wybitne dzielo... Tym bardziej boje sie tego w wersji TM :/Ktory juz nie raz udowodnil brak profesjonalizmu...
Muzyka az tak bardzo sie nie rozni...
Chyba sama (jesli masz jakies pojecie o musicalu) zdajesz sobie sprawe z tego ze to nie jest jakies wybitne dzielo... Tym bardziej boje sie tego w wersji TM :/Ktory juz nie raz udowodnil brak profesjonalizmu...
czlowieku
nie przychodz jak nie chcesz......skoro tak ci sie to nie podoba to po co poswiecasz ,czas i nerwy na to by tu pisac i dawac oceny czemus czego niewidziales...............ZAZDROSNIK.....czy to ze Sen nocy letnie byl wystawiany setki razy i jedna wersja z nich komus sie nie podobala to znaczy,zejuz nie pojdzie na inna,co wiecej bedzie transparentnie krzyczal nie idz na sen kiedys widzialem byl do dupy....Biedny czlowieku zawisc nic nie da....
Andrzeju
Ależ ja nie mówię o muzyce z wersji polskiej i angielskiej (choć i tu są pewne różnice - chodzi o odmienne aranżacje). Wyraźnie napisałam, że inna jest muzyka W FILMIE i inna W WERSJI SCENICZNEJ musicalu (obojętnie, czy mówimy o produkcjach polskich, czy zagranicznych).
Tak jak pisałam wcześniej - FILM I WERSJA TEATRALNA FAME RÓŻNIĄ SIĘ MUZYCZNIE.
PS. A pojęcie o musicalu mam całkiem spore :]
Tak jak pisałam wcześniej - FILM I WERSJA TEATRALNA FAME RÓŻNIĄ SIĘ MUZYCZNIE.
PS. A pojęcie o musicalu mam całkiem spore :]
NIEZADOWOLONY :/
Nie wiem czy to jest normalne oceniać spektakl nie wiedząc jak będzie wyglądać. Może o jego sukcesie zadecydują dobrze wykonane piosenki i energia jaką aktorzy dadzą ze sceny ludziom. Nie zawsze fabuła jest najważniejsza. Kurcze, wkurza mnie to, że wszyscy wszystko wiedzą, a tak naprawdę kołamują się, żeby się dowartościować. Zawiodłem się:/
moje zdanie
to znaczy ja uważam że akurat dopuszczalne są opinie ale ogólnie o samym musicalu, jako dziele, utworze, a nie o tym konkretnym z Teatru Myzycznego jeśli się nie widziało. No ale już za chwileczkę już za momencik i wszystko będzie wiadomo bo niedługo premiera. Muszę napisać również że byłem w kilku teatrach w Europie i na prawde jak na nawet nie stolicę ale jedno z miast (umówmy się w ogóle nie znane w Europie dla przeciętnego mieszkańca) biednego postkomunistycznego kraju to TM, cały zespół, orkiestra i wystawiane musicale są na prawdę na wysokim poziomie /no może poza paroma wyjątkami/.
Doraaaa
ja wam powiem, ze gra tam Dorotka i z tegoz faktu spektakl bedzie swietny :D, jezeli tak nie uwazacie, to znaczy ze nie macie pojecia o prawdziwych talentach wspaniałych ludzi.. ( alez to adekwatne do oceny spektaklu) tak czy siak: bedzie swietnie... ( mam nadzieje ze taniec bardziej dopracowany niz w footlosie, a głosy wam sie chyba nei pogorszyly :) )
UWAGA
coś wspaniałego.tzn.BRAWA dla Reni i Karoliny.Ren- nie miałam pojęcia że jesteś tak z****iiistą aktorką(w 2.akcie poprostu umarłam razem z Tobą) a hieh Karolina Merda- CUDO.na prade GRATULACJE.(pierwszy akt byłtaki w kit, ale za to 2.to normalnie rzucił mnie na kolana. Najpierw poprostu ryczałam ,kiedy Carmen śpiewała piosenkę, podczas której umierała.prawdziwe aktorstwo- serio) a potem, przpraszam, ale musze o tym wspomnieć.Latający Tomek P.:D:D:D:D.bk., hieh, ale tak naprawde, to Karolina M.rozśmieszała mnie tak szczerze do łęz.Świetnie, na prawde świetnie:)GRATULACJE
Super!!!!! :P
Pierwszy akt był średni ale II akt był super! naprawde podobalo mi sie!!! super taniec , śpiew a najbardziej mi sie podobala Carmen niepamietam jak miała ona ale napewno kto widzial to bedzie wiedzial ta co ciągle byla głodna i facet z parasolka (latający) i ta co była Julią :P jeszcze raz gratuluje!!!!
Szaco...
Byłem na premierze. I jak zwykle spektakl broni się energią tych wspaniałych ludzi. Wielkie szaco dla Was wszystkich a w szczególności dla Reni, Karoli i Czarka. Z każdą kolejną premierą (na których byłem) widać progres. I chyba to jest najważniejsze. Nie będe pisał co mi sie nie podobało. Dzięki wielkie i pozdrawiam..
dla aktorow brawa za gre i taniec.spiew troche cierpial, bo wczoraj byla premiera i pewnie bankiecik ;)
ale co do samej spojnosci sztuki to wielki minus.
jakis taki rozwlekly w formie i malo tej slawy w slawie...oraz dazenia do niej.nie widzialam fame w zadnej wersji przed spektaklem i uwazam ze rezyser sie nie popisal.
bez rewelacji i zachwytow.
ale na pewno lepsze od kina :))
ale co do samej spojnosci sztuki to wielki minus.
jakis taki rozwlekly w formie i malo tej slawy w slawie...oraz dazenia do niej.nie widzialam fame w zadnej wersji przed spektaklem i uwazam ze rezyser sie nie popisal.
bez rewelacji i zachwytow.
ale na pewno lepsze od kina :))
niestety nuda;/
Wczoraj wybrałem się na spektakl...no i tak..Pierwszy akt bardzo nudny. Jakby robili wszystko na siłe. Drugi lepszy co nie znaczy ze dobry uratowal go chlopak pokazujacy otoczenie za pomocą ust i mikrofonu:)) ( nie wiem jak to sie nazywa, ale według mnie robił to niesamowicie.Fajna była tez ta dziewczyna , ktora grała głowną postać Carmen( niesamowita kreacja aktorska) Nie podobała mi sie za to całkowicie bezbarwna i kiepska wokalnie dziewczyna odtwarzająca Serene. Ogólnie ten spektakl nie zachwyca. Wydałem pieniadze liczac na cos ciekawego ale po raz kolejny sie rozczarowałem te spektakle nie sa warte swojej ceny. Wydają się raczej amatorskie
:)))))
Mozna sie przyczepiac do roznych brakow i niedociagniec spektaklu,jednak jako calosc mnie sie podobalo,bawilem sie swietnie! kilka scen wrecz rewelacyjnych:)
no ale najwazniejsze ,dlaczego warto zobaczyc ten spektakl,to rola carmen diaz-REWELACJA!!! ostatni utwor,wolanie o pomoc,po prostu zwala z nog!!! druga osoba,ktora warto zobaczyc,to odtworca roli zbuntowanego hip hopowca-super swiezosc i nieskazenie maniera, prawdziwosc.POLECAM WSZYSTKIM!
no ale najwazniejsze ,dlaczego warto zobaczyc ten spektakl,to rola carmen diaz-REWELACJA!!! ostatni utwor,wolanie o pomoc,po prostu zwala z nog!!! druga osoba,ktora warto zobaczyc,to odtworca roli zbuntowanego hip hopowca-super swiezosc i nieskazenie maniera, prawdziwosc.POLECAM WSZYSTKIM!
Fame - Warto !!!
No i stało się. Po moim długim czasie nieobecności w Teatrze Muzycznym w Gdyni spowodowanej brakiem chęci ogladania gniotów postanowiłem zaryzykować. Zaryzykowałem tym bardziej gdyż poddałem się presji mojej małżonki zachwyconej reklamą radiową w radiu Gdańsk.. Z każdą chwilą przybliżającą spektakl napięcie w moich wnętrznościach rosło. Rosło wraz z ilością czytanych recenzji. Zresztą niezbyt pochlebnych wyłączając Wirtualną Polskę ale to już inna sprawa. Być może jednemu ze sponsorów jakim Była WP wypadało po prostu się wyłamać. Sala zapełniła się do ostatniego miejsca (czyt. miłe zaskoczenie) , światła zgasły , podniosła się kurtyna i...... No właśnie nie bardzo wiem jak opisać zdarzenie. Zostałem naocznym świadkiem eksplozji muzyki, tańca i śpiewu. Młody i energiczny zespół pokazał klasę której mogą pozazdrościć inne tego typu placówki. Reżyseria i choreografia Jarosława Stańka w przypadku Fame to majstersztyk w każdym calu. Tym bardziej, że fabuła samego przedstawienia jest dziecinnie prosta i daleko jej a nawet bardzo daleko do takich przedstawień jak Les Miserables czy Skrzypka na dachu. Po nudnym jak flaki z olejem Opętańcu czy Draculi udało się reżyserowi i choreografowi w jednej osobie zbudować energiczny, pełen tańca, muzyki spektakl poruszający publiczność od pierwszej minuty do ostatniego taktu. Spektakl który na przemian bawi i wzrusza. Świadczą o tym żywiołowe reakcje widzów po każdym wykonanym songu. Całej produkcji niesamowitego smaczku dodają popisy breakdance. Widowni która z tym rodzajem sztuki nie miała do czynienia nie tylko może ale na pewno będzie się podobać. Scenografia wystarczająca chociaż niektórzy twierdzą że zbyt skromna. Ale czy do teatru w którym króluje muzyka idzie się oglądać stertę kartonu, aluminium i dykty? Chyba nie do końca. Fame to nie tylko reżyser. Fame to zespół młodych aktorów. Obsada dobrana profesjonalnie tak jak powinno być .Praktycznie nie można znaleźć momentu gdzie można by się przyczepić. Aktorstwo oraz przygotowanie wokalne świetne i w pełni profesjonalne. Nagrodzone przez publiczność owacjami na stojąco (wraz z małżonką wstaliśmy pierwsi a rzadko nam się to zdarza).Gratulacje dla Pani Reni Gosławskiej (jest Pani boska, na samo wspomnienie W L.A. czy finału dostaję dreszczy w pozytywnym tego słowa znaczeniu), Doroty Białkowskiej (nie idzie rozróżnić czy jest Pani Sereną czy gra Pani Serenę), Karoliny Merdy (sprezentuję Pani batonika). Panowie niczym nie ustępują genialnym paniom. Marek Kaliszuk (szkoda że nie mógł Pan zostać Romeem dla Sereny, ale za to przy końcu ZAGRALIŚCIE SCENĘ), Tomasz Bacajewski (jako Jose Vegas jest Pan nie do pobicia, kondolencje w związku ze zgonem ciotki), Robert Kampa (nieszczęśliwie zakochany, wyczulony na koszerność – super!!!) Szczególne wyrazy uznania dla nie pasującego do całości (tak twierdzą krytycy) Cezarego Krukowskiego. Wykazuje Pan wyśmienity talent. Pańskie breakdancowe popisy sceniczne mogą niejednego przyprawić o zawrót głowy. Kilka słów o orkiestrze. Aranżacje wykonane pod dyrekcją Pana Dariusza Różankiewicza były niesamowite. Porywająca muzyka mistrzowsko dopracowana. Wspaniała sekcja dęta . Nie wypowiem się o sekcji rytmicznej – do dziś nie mogę otrząsnąć się z zachwytu. W ogóle zespół Pana Różankiewicza jest świetny pod każdym względem . Nic dodać nic ująć. Jedyną rzeczą jaka mnie męczy (chodzi o zespół muzyczny teatru) jest jego miejsce w kwalifikacji orkiestr teatralnych. Przeczytałem ostatnio w jednej recenzji , iż Teatr Roma ma taką w miarę dobrze grającą orkiestryjkę. Jeżeli to jest prawdą to Panie i Panowie z gdyńskiego zespołu muszę stwierdzić że wasz poziom nie odbiega od wyżej wymienionej orkiestryjki. Jesteście tak samo wspaniali chyba , że jestem głuchy i się nie znam. Tak czy inaczej Fame w gdyńskim teatrze to rewelacja sezonu. Nie mierzmy spektaklu za pomocą wyssanych z palca recenzji niby znawców (przynajmniej w większości). Recenzji , które w większości są krzywdzące dla artystów, którzy włożyli w to przedsięwzięcie wiele energii , samozaparcia i siły. Oglądając Fame nasunęło mi się jedno pytanie. Boję się , że odpowiedź będzie przecząca więc odpowiem na nie sobie sam. Czy Fame w Teatrze Muzyczny w Gdyni to początek powrotu do dawnej świetności tejże placówki? Świetności gdzie wystawianie takich spektakli jak Les Miserables, Skrzypek na dachu, Jesus Christ Superstar, West Side Story było standardem? Mam nadzieję, że tak. Ale na to pytanie musi sobie odpowiedzieć również dyrekcja teatru..Oby ta odpowiedź była taka sama jak moja. Na koniec kilka słów krytycznych . Nie wypadałoby gdybym nie dolał do tej wielkiej beczki miodu przynajmniej łyżki dziegciu. Szanowny Panie Dyrektorze Teatru Muzycznego w Gdyni. Każdy widz, który udaje się do pańskiego teatru na spektakl (np. cudowną Sławę) musi w pierwszym rzędzie (a jest to niezbędne) stanąć twarzą w twarz z teatralnym budynkiem i jego otoczeniem. I cóż taki widz zobaczy. Otóż zobaczy klomby na kwiaty bez kwiatów z walącą się ziemią, zobaczy (mam nadzieję) zepsute od strony kasyna schody które grożą kalectwem lub utratą życia (pewnie po co to robić skoro teatr jest ubezpieczony) zobaczy odrywające się plastry farby i tynku (może by tak ktoś z obsługi widza przy chodniku wydawał kaski?) . Rozumiem że na elewację pieniędzy nie ma tym bardziej że budynek ma zostać przebudowany, ale schody chyba można naprawić a bratki posadzić. Niech Pana teatr będzie nie tylko wizytówką kulturalnej prowincji jaką jest Gdynia ale perłą w kulturze muzycznej naszego kraju. A oto wszystkim nam chyba chodzi. Prawda? I tego Panu z całego serca życzę.
Moje zdanie się już tu raz pojawiło...ale musze je zmienic. myslałam ze tu rezyser sie nie postaral w skleceniu tego w calosc i dlatego bylo to takie poszarpane,jednak wlasnie obejzalam film i on jest jeszcze gorzej niespojny od tego co bylo w TM.
wielkie brawa jest duzo lepsze od filmu i z wyrazniejszym przekazem.
wielkie brawa jest duzo lepsze od filmu i z wyrazniejszym przekazem.
;*
oh. zakochałam sie w `fame` dawano nie byłam na zadnym spektaklu..
ale ten było poprostu rewelacyjny
; pełen przyjażni.. radości..szaleństwa..
ale i tez smutku i rozczarowania..
ale przeciez takie jest zycie i doskonale bylo to uwidocznione...
bużiaki wielke dla kazdej osoby odgrywajacej jaka kolwiek role ;D
mam nadzieje ze jeszcze kiedy kolwiek bede miała okazje widzieć coś tak ekscytujacego..
ale ten było poprostu rewelacyjny
; pełen przyjażni.. radości..szaleństwa..
ale i tez smutku i rozczarowania..
ale przeciez takie jest zycie i doskonale bylo to uwidocznione...
bużiaki wielke dla kazdej osoby odgrywajacej jaka kolwiek role ;D
mam nadzieje ze jeszcze kiedy kolwiek bede miała okazje widzieć coś tak ekscytujacego..
SUPER
Po prostu rewelka:) jestem zachwycona piosenka sposób na niesmiertelnosc była genialna a Renia ktora ja zaspiewała błyszczała jak prawdziwa gwiazda na firmamencie:) GRATULACJE dla ucznow studium bardzo sie staracie to widac....A zareczyny w piatek na scenie były czyms wspaniałym prawie sie popłakałam, zycze szczescia Dorotce i Cezaremu naprawde niezła z was parka:)
cudnie!!!
Przedstawienie rewelacyjne!!! Przede wszystkim druga połowa, bo pierwsza mogłaby nieść więcej treści :)
Gratulacje dla Reni, która potrafi niesamowicie wzbudzić emocje! Pierwszy raz naprawde chciało mi sie płakać w teatrze! Poza tym Cezary hip hopowiec!!! To co robił w scenie "ulicznej" było po prostu ekstra. No i jego "wkręt" z oklaskami na końcu ;) dobre! No i Dorotka, której rola jak dla mnie była troszkę zbyt szrobura, ale pioseneczki śliczne i ślicznie wykonane! No i brawa dla wszystkich aktorów, tancerzy i orkiestry!!!
Ogólnie stawiam 6!!! :D
Gratulacje dla Reni, która potrafi niesamowicie wzbudzić emocje! Pierwszy raz naprawde chciało mi sie płakać w teatrze! Poza tym Cezary hip hopowiec!!! To co robił w scenie "ulicznej" było po prostu ekstra. No i jego "wkręt" z oklaskami na końcu ;) dobre! No i Dorotka, której rola jak dla mnie była troszkę zbyt szrobura, ale pioseneczki śliczne i ślicznie wykonane! No i brawa dla wszystkich aktorów, tancerzy i orkiestry!!!
Ogólnie stawiam 6!!! :D
kalei
Po raz kolejny widziałem FAME ..... i po raz kolejny rewelacja!!!!!!! Polecam wszystkim , wspaniałe widowski , cudna muzyka i ta niesamowita gra aktorska !!!! no i oczywiście znów nie mogłem oderwać oczu od Justyny B. :) Justyno jezeli to może czytasz to prosze odezwij sie w jaki kolwiek sposób! Pozdrowienia dla całej ekipy aktorskiej a zwłaszcza dla uroczej Justyny
FPC
najlepsi tancerze ( uliczni tancerze i Tyron ) to bialostockie gwiazdy hehe z fair play crew, gdzie takze prowadza wlasna szkole tanca:D
http://www.fairplaycrew.go.pl/
chlopaki pokazaliscie klase, byliscie cudowni zreszta jak i całość, po wyjsciu z sali dlugo nie moglam dosc do siebie poprostu cos pieknego,
tych ktorych tam zabraklo naprawde maja czego zalowac,
i rowniez Krukowi zycze wszystkiego naj naj z okazji zareczyn:)
wielki szacunek dla wszystkich ktorzy wlozyli duzo pracy w powstanie FAME a w szczegolnosci dla was chlopaki z Fair Play Crew
pozdrawiam:)
http://www.fairplaycrew.go.pl/
chlopaki pokazaliscie klase, byliscie cudowni zreszta jak i całość, po wyjsciu z sali dlugo nie moglam dosc do siebie poprostu cos pieknego,
tych ktorych tam zabraklo naprawde maja czego zalowac,
i rowniez Krukowi zycze wszystkiego naj naj z okazji zareczyn:)
wielki szacunek dla wszystkich ktorzy wlozyli duzo pracy w powstanie FAME a w szczegolnosci dla was chlopaki z Fair Play Crew
pozdrawiam:)
zalezy na co patrzec
ogolnie ok,no ale niestety nie porywa jak opentaniec czy 12Ławek..kilka ról bardzo dobrych,szczególnie Carmen-natomiast choreografia..hmm nie wiem,jak wszyscy tanczyli byla za duza róznica miedzy ludzmi i to sie nie kleiło..więc tanecznie srednio bardzo,wokalnie zalezy,a aktorsko dawali rade..ogólnie jednak szacun dla ludzi bo niektorzy widac,ze wkładaja w to duzo serca a niektórzy byle by odwalic robote..warto jednak obejrzec!pozdrooo
.. kawałek sztuki i okres genezy prawdziwej muzy..
FAME to naprawdę wyjątkowy kawałek sztuki i okres genezy prawdziwej muzyki..
obejrzałem film w obu wersjach (ang. i pol.). Zdecydowanie polecam. Pozwala na chwilę oderwać się od biegu za kasą i przypomnieć sobie pragnienia z niewinych lat nastoletnich. Nieprzekombinowana fabuła, dużo treści, ciekawe perypetie i zdecydowanie oryginalna muzyka
obejrzałem film w obu wersjach (ang. i pol.). Zdecydowanie polecam. Pozwala na chwilę oderwać się od biegu za kasą i przypomnieć sobie pragnienia z niewinych lat nastoletnich. Nieprzekombinowana fabuła, dużo treści, ciekawe perypetie i zdecydowanie oryginalna muzyka
wielkie brawa
właśnie wróciłam,trochę z nieśmiałością szłam,bo postawiłam też bilety rodzicom (tata po szkole muzycznej)ale powiem tylko tyle-takiej owacji na stojąco to nawet na Opentańcu nie byłu a Ojciec to gwizdał z zachwytu (pewnie dzięki urokowi dziewczyn też).Muza super,wokale wspaniałe a o tańcu nie wspomnę-nawet nie wiedziałam że tam Rafałek występuje...boskie,boskie,boskie-gratulacje specjalne dla pani Karoliny ;)
Jak mozna być pod wrażeniem czegokolwiek w Teatrze Muzycznym?:)) Czasem ciekawsze, czasem nudniejsze, ale zawsze czegoś brak. Chyba z tego wyrosłam, ale po tylu głosach zachwytu postanowiłam,że zabiorę na Fame moją 12- letnia córkę może jej się spodoba. A ja mam nadzieję, że przynajmniej nie umrę z nudów.
Fame
Bardzo dobry spektakl. Świetne, nowoczesne aranżacje. Prosta, ale praktyczne scenografia (jak w każdym spektaklu w TM). No i przede wszystkim świetne wykonanie. Szkoda tylko, że w tym sezonie już nie będą tego grali :(
Wszystkich chętnych do podzielenia się swoją opinią na temat spektakli TM w Gdyni zapraszam na forum: www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl
Wszystkich chętnych do podzielenia się swoją opinią na temat spektakli TM w Gdyni zapraszam na forum: www.teatrmuzycznywgdyni.fora.pl
Petycja
Mi się bardzo podobało. Byłam dwa razy (daawno) no i w grudniu nareszcie jadę znowu. Tym razem już dobrze znam zespół więc pewnie będą miała dużo więcej fajnych wrażeń niż poprzednio.
Co do ścieżki dźwiękowej. Wyszła płyta z wersji radomskiej, niestety w chwili obencej dostępna baardzo rzadko (częściej kasety) na allegro.
Co do ścieżki dźwiękowej. Wyszła płyta z wersji radomskiej, niestety w chwili obencej dostępna baardzo rzadko (częściej kasety) na allegro.
Super!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Długo nie byłam na takim spektaklu. Świetna muzyka, przystojni aktorzy i piękne aktorki. Zapomniałam o wszystkim , oddalam się emocję. Jeśli potrzebujesz chwili zapomnienia, na moment przestania myśleć o rzeczywistości . Na jakiś czas zapomnieć kim się jest i ponieść się fantazji ten spektakl jest dla ciebie! POLECAM!!!!!!!!!!!!!
Super:)
Wszystkim ten spektakl gorąco polecam. Świetna ścieżka dźwiękowa i gra aktorów. Wspaniała obsada! Naprawdę najlepsze przedstawienie na którym kiedykolwiek byłam a dodam że nie było ich wcale mało i porównanie mam :) (nie polecam 4&4 Izodory Weiss..) a co do ścieżki dźwiękowej Fame.. Polska jest o niebo lepsza niż Ang..
Czekam na wznowienie sztuki..:)
Czekam na wznowienie sztuki..:)
polecam
Byłam na Fame 4 razy i za kązdym razem jestem zachwycona! Fabuła może nie jest jakas powalająca.. powiem tak jest prosta i przyjemna chociaz daje do myslenia rowniez. Wspaniale dobrana obsada. Ode mnie najwieksze brawa dla Reni Gosławskiej. Niesamowita energia. Kapitalnie aktorsko. Wspaniały, mocny głos! Brawa. Brawa rowniez dla Karoliny Merdy, ktora stworzyla wspaniala Mabel ;)
ZGROZA
o zgrozo...
Zgroza... to jak pan Marek Kaliszuk pieje... :| czyżby był taki głuchy, żeby nie umieć zasiewać prostych linii melodycznych? Jestem całkowicie przerażony i zdegustowany.
A dla Gosi Regent WIELKIE brawa... za to że się odważyła zagrać tak trudna rolę, że się jej w bagatela tydzień nauczyła... BRAWO BRAWO GOSIU. A KALISZUK- WSTYD!!!
Zgroza... to jak pan Marek Kaliszuk pieje... :| czyżby był taki głuchy, żeby nie umieć zasiewać prostych linii melodycznych? Jestem całkowicie przerażony i zdegustowany.
A dla Gosi Regent WIELKIE brawa... za to że się odważyła zagrać tak trudna rolę, że się jej w bagatela tydzień nauczyła... BRAWO BRAWO GOSIU. A KALISZUK- WSTYD!!!
;)
Byłam wczoraj po raz trzeci. Jak dla mnie Fame jest cudownym spektaklem Renia Gosławska mimo braków wokalnych nadrabiała bardzo dobrze aktorsko w LA powaliła na kolana, nic innego tylko wstać i bić brawa. Marta Smuk jako Mabel bardzo dobrze się spisała wielkie gratulacje za stworzenie tak udanej roli ;) . Gosia Regent i Łukasz Dziedzic jak zwykle cudowni. Ogólnie spektakl bardzo udany i bardzo się ciesze że po tak długiej przerwie mogłam go obejrzeć. Pozdrawiam zespół Baduszkowej i gorąco polecam spektakl!!!
Do koleżanki powyżej
Każdy może mieć własne odczucia i jak najbardziej to toleruje, ale jeżeli ktoś uważa, że "Fabuła nie zrozumiała ddla kogoś kto o ty nie słyszał." to już lekka przesada. Taką osobą jestem ja i udalo mi się o dziwo wszystko zrozumieć doskonale. Szczerze to odradzam Ci chodzenie do teatru, bo nie byłem na spektaklu, w którym treść byłaby przekazana w prostszy sposób. Ba, uważaj również na to co ogladasz w TV. Filmy (Seriale) bardziej skomplikowane niż Klan lub program, o którym wspominalas YCD mogą być po prostu zbyt trudne.
Co do spektaklu to jak dla mnie trochę zbyt długi. Parę scen się ciągnęło, ale ogólne wrażenia pozytywne. Bardzo dobre wykoanie, szczególnie od strony wokalnej. Na pewno warto zobaczyć chociaż raz.
Co do spektaklu to jak dla mnie trochę zbyt długi. Parę scen się ciągnęło, ale ogólne wrażenia pozytywne. Bardzo dobre wykoanie, szczególnie od strony wokalnej. Na pewno warto zobaczyć chociaż raz.
Cudowne przedstawienie!!!
Sława to nieśmiertelność!!!
Zakochałam się w tym spektaklu, w jego cudownym wykonaniu, w boskim głosie Pani Reni, w żywiołowości i energii cudownych aktorów. Z żalem pożegnam ten tytuł, no ale przecież: "Sława to nieśmiertelność!".
Dziękuję za wspaniałe przeżycia.
Pani Reniu, Pani jest "SIMPLY THE BEST"
Zakochałam się w tym spektaklu, w jego cudownym wykonaniu, w boskim głosie Pani Reni, w żywiołowości i energii cudownych aktorów. Z żalem pożegnam ten tytuł, no ale przecież: "Sława to nieśmiertelność!".
Dziękuję za wspaniałe przeżycia.
Pani Reniu, Pani jest "SIMPLY THE BEST"
Renia Gosławska pozamiatała:)
Jestem jeszcze pod wrażeniem "Spamalotu" i "Fame" stawiam zdecydowanie niżej - ale Renia Gosławska w roli Carmen Diaz była po prostu r-e-w-e-l-a-c-y-j-n-a!!!
Spektakl ciekawy, finał porywający, jedyny minus (bardzo subiektywny:P) - nie mogłam posłuchać, jak śpiewa Jerzy Michalski (ale chociaż tyle dobrego, że się pojawił).
Gratulacje dla reżysera, aktorów i orkiestry, bardzo, bardzo dobra robota:)
Spektakl ciekawy, finał porywający, jedyny minus (bardzo subiektywny:P) - nie mogłam posłuchać, jak śpiewa Jerzy Michalski (ale chociaż tyle dobrego, że się pojawił).
Gratulacje dla reżysera, aktorów i orkiestry, bardzo, bardzo dobra robota:)