Sprawdźcie
Kto nie czytał dramatu, ten nie zrozumie, jak skomplikowane było przeniesienie akcji, a przede wszystkim, przełożenie języka w dzisiejsze realia. To, że trudne jest zrozumienie przesłania tekstu...
rozwiń
Kto nie czytał dramatu, ten nie zrozumie, jak skomplikowane było przeniesienie akcji, a przede wszystkim, przełożenie języka w dzisiejsze realia. To, że trudne jest zrozumienie przesłania tekstu pisanego, jest najzupełniej naturalne, sztuka zaś, na deskach teatru mocno nawiązuje do dzisiejszych symboli i nabiera innego znaczenia, a raczej kładzie nacisk na inne punkty dramatu. Światło, muzyka i scenografia a nawet choreografia są tylko środkami do zwrócenia na nie uwagi. Szczerze mówiąc, wiedząc, kto jest reżyserem należało się spodziewać, a przynajmniej ciut podejrzewać, że będzie to coś "mocnego". Czy warto poświęcić czas na taki spektakl? - A o czym mielibyśmy rozmawiać? Wywołać dyskusję - czy nie takie jest zadanie sztuki?
zobacz wątek