Re: Faszyzm, nazim, przemoc, rasism - synonimy wesołego kibola
Nie rozumiem jak to jest, że syn sąsiada na codzień mówi mi "dzień dobry", a gdy tylko ubierze się w biało-zielone ciuszki to już mnie nie poznaje? Siedzi pod blokiem z jakimiś smutnymi kolesiami,...
rozwiń
Nie rozumiem jak to jest, że syn sąsiada na codzień mówi mi "dzień dobry", a gdy tylko ubierze się w biało-zielone ciuszki to już mnie nie poznaje? Siedzi pod blokiem z jakimiś smutnymi kolesiami, pije piwsko i wyje. Jak to jest że niektórzy "kibice" bez względu na to czy ich drużyna wygra, czy przegra ruszają na miasto wszystko rozpierd... Z poniedziałkowych obrazków w TV widziałem, że był to np. radiowóz, jakiś prywatny samochód, znaki drogowe, stacja benzynowa itp. To nie ma nic wspólnego z byciem kibicem. I jeszcze te ich transparenty, że to w imie polskości, wiary itp. Bzdury !
zobacz wątek