5 grudnia 2012 zamówiłem napoje w barze hotelowym, ponieważ miałem zarezerwowany pobyt w SPA po paru minutach oczekiwania zwróciłem się z grzeczną prośbą do barmanki ( chyba p. Magdy) o podanie napojów abym mógł zdążyc na zabieg. Odpowiedź brzmiała, że chyba widzę, że nie ma czterech rąk. Na to odpowiedziałem, ze jest niegrzeczna i żeby zmieniła swoje nastawienie do klienta w przeciwnym razie będę musiał złożyc skargę do dyrektora hotelu. W odpowiedzi na to usłyszałem, że mogę iśc od razu i ona się nie boi. W woli sprawiedliwości chciałbym dodac, że za impertynenckie zachowanie koleżanki przeprosiła mnie recepcjonistka hotelu.