Co do jakości dań nie mam uwag, wszystko pyszne i super. Niestety pan kelner pracuje tam chyba za karę. Nie dość, że zapomniał o daniu dla mojej żony, to nie usłyszeliśmy nawet przepraszam. Po mojej uwadze, że żona jest bardzo głodna i sugeruję podanie jakiejś przystawki otrzymaliśmy wołowe Capraccio i w sumie już byłoby ok. Niestety gdy kelner zapytał czy smakowało odpowiedzieliśmy, ze było przepyszne na co usłyszeliśmy suche i chamskie "wiem". Na potrawy czekaliśmy około 30 minut, a goście którzy przyszli po nas i byli ewidentnie znajomymi kelnera (wspólne rozmowy i żarty) otrzymali jedzenie praktycznie w 10 minut. Włoskich restauracji w Trójmieście jest full i następnym razem wybierzemy taką z milszą obsługą.