Nie rozumiem fenomenu - dania często wielkości przekąskowej, jedzone w papierowych pojemnikach, często na stojąco lub na starych, bujających się krzesłach - w cenie pełnych dań restauracyjnych....
rozwiń
Nie rozumiem fenomenu - dania często wielkości przekąskowej, jedzone w papierowych pojemnikach, często na stojąco lub na starych, bujających się krzesłach - w cenie pełnych dań restauracyjnych. Może gdyby było to połowę tańsze to tak - przy tych cenach zdecydowanie pass.
zobacz wątek