Widok
Festiwal Szekspirowski: Hamletmachine
Opinie do spektaklu: Festiwal Szekspirowski: Hamletmachine.
Czaszka, którą Hamlet zazwyczaj trzyma w dłoni, została zastąpiona mózgiem. Historia zamienia się w lawinę myśli, samotność szekspirowskiego bohatera jest ukazana w świecie teraźniejszym, a jego tragizm staje się wizją naszych obaw. Utopia Hamleta splata się jako miraż, jego bunt destabilizuje i niszczy formę teatralną. Aktorzy, muzycy, klowni i tancerze baletowi ukazują historię księcia Danii ...
Przejdź do spektaklu.
Czaszka, którą Hamlet zazwyczaj trzyma w dłoni, została zastąpiona mózgiem. Historia zamienia się w lawinę myśli, samotność szekspirowskiego bohatera jest ukazana w świecie teraźniejszym, a jego tragizm staje się wizją naszych obaw. Utopia Hamleta splata się jako miraż, jego bunt destabilizuje i niszczy formę teatralną. Aktorzy, muzycy, klowni i tancerze baletowi ukazują historię księcia Danii ...
Przejdź do spektaklu.
koszmar
Uważam, że spektakl był zrobiony totalnie na siłę i NORMALNY człowiek nie jest w stanie go zrozumieć. wiem, że zaraz rzuci się na mnie stado hien i powie, że to spektakl dla inteligentnych czy coś w tym stylu, tak więc niech będzie od razu, że nie jestem inteligentna. Przedstawienie było strasznie pesymistyczne i pokazywało świat od najgorszej strony. Osobiście nigdy nie widziałam gorszego, bardziej psychodelicznego i nudniejszego spektaklu. koniec. musiałam to napisać, żeby uprzedzić tych biedaków, którzy może planują się na to wybrać. Dobranoc.
trudne? dziwne? bez sensu?
Rzeczywiście, chyba dla inteligentnych musiał być to spektakl. do mnie nie dotarł. mimo, że studiowałam dramaty Szekspira dość dokładnie, ta zainspirowana Hamletem sztuka nie była dla mnie w ogóle zrozumiała. Zbyt eklektyczna muzycznie, stylistycznie i aktorsko, momentami strasznie nudna. Już po 15 minutach liczyłam na to, że uda mi się niepostrzeżenie wymknąć z sali. Niestety nie udało się. Nie wiem o czym to było, "co autor miał na myśli". Scenografia wcale nie powalająca, podobnie kostiumy (stołowe suknie Ofelii), baletmistrz tańczył ładnie, ale po co?
New (weird) Hamlet?
Hamlet osadzony w stylizacji New Weird to dość ciekawe przedsięwzięcie. Ciekawa industrialna scenografia i przerysowane, pseudogotyckie stroje były naprawdę świetne.
Niestety, by zrobić dobry spektakl trzeba czegoś więcej niż bieganiny i skakaniny. Drażniły też dłużyzny. Może miały coś pokazać, tylko nie wiem co. Irytujący był fakt, iż nie do końca wiadomo było, który aktor kogo grał i o co tak na prawdę chodziło. Jeśli się widziało Hamleta raz, to trudno się w tym odnaleźć i złapać coś więcej niż główny lk wątek.
Dość drażniące było to, że Hamlet przebijał się przez czwartą ścianę z siłą buldożera. Why so serious?
Niestety, by zrobić dobry spektakl trzeba czegoś więcej niż bieganiny i skakaniny. Drażniły też dłużyzny. Może miały coś pokazać, tylko nie wiem co. Irytujący był fakt, iż nie do końca wiadomo było, który aktor kogo grał i o co tak na prawdę chodziło. Jeśli się widziało Hamleta raz, to trudno się w tym odnaleźć i złapać coś więcej niż główny lk wątek.
Dość drażniące było to, że Hamlet przebijał się przez czwartą ścianę z siłą buldożera. Why so serious?