Widok
Rzecze Budda Chinaski
Opinie do spektaklu: Rzecze Budda Chinaski.
Rzecze Budda Chinaski Teatr Muzyczny Capitol we Wrocławiu Muzyka: Krzysztof Nowikow, Zbigniew Łowżył Teksty: Charles Bukowski Przekład: Lachowski, Piotr Madej, Michał Kłobukowski, Robert Sudół, Jan Krzysztof Kelus, Scenariusz: Cezary Studniak Charles Bukowski, amerykański "artysta przeklęty", zmarł po burzliwym i obfitującym w skandale życiu 9 marca 1994 roku. Spektakl złożony z ...
Przejdź do spektaklu.
Rzecze Budda Chinaski Teatr Muzyczny Capitol we Wrocławiu Muzyka: Krzysztof Nowikow, Zbigniew Łowżył Teksty: Charles Bukowski Przekład: Lachowski, Piotr Madej, Michał Kłobukowski, Robert Sudół, Jan Krzysztof Kelus, Scenariusz: Cezary Studniak Charles Bukowski, amerykański "artysta przeklęty", zmarł po burzliwym i obfitującym w skandale życiu 9 marca 1994 roku. Spektakl złożony z ...
Przejdź do spektaklu.
Widziałam!
Co to za wspaniały spektakl! Dlaczego nie robi się takich w Trójmieście? Przecież z pozoru trzeba tak niewiele - genialny pomysł, świetną wokalistkę i... Czy tego w Trójmieście nie ma? Justyna Szafran piękna pod każdym względem - piękna fizycznie, piękny głos... piękna, piękna, piękna. Wielkie brawa za tę niezapomnianą kreację aktorską. Na uwagę zasługują też panowie z orkiestry... No i ten zachrypnięty seksowny głos z radia.... Dlaczego rzecze Budda zagrają tylko raz? Ja chcę więcej, więcej, więcej.
Ah! Zobaczyć to jeszcze raz...
Ten spektakl był wstrząsający! Wielkie brawa dla Justyny Szafran, która wczoraj na scenie dosłownie dwoiła się i troiła.
Zdziwił mnie fakt, że uznano ten spektakl za przeznaczony dla widzów dorosłych. Przecież to u nas właśnie operuje się skandalami, by wywołać tanią sensację. A to co wczoraj zobaczyłem może i było bulwersujące... ale nie bardziej niż to co widzimy i o czym słyszymy na codzień. Generalnie zamiast być oburzony, byłem zbyt przejęty losem Frances. Genialny jak dla mnie pomysł przeplecenia zapierających dech w piersiach muzycznych występów aktorki z głosem mężczyzny, który ją porzucił. Z jego miejscami cynicznymi,ironicznymi uwagami. żałowałem jedynie, że głos ten dobiegał z radia. Wydaje mi się, że lepiej byłoby gdyby na scenie pojawił się aktor z ironiczną bądź cyniczną mimiką twarzy. Z drugiej strony brak takiego aktora działa na naszą wyobraźnię i wyostrza uczucie wyobcowania i samotności. Świetny pomysł z ukryciem orkiestry.... z jej rozproszeniem.
Ale to wcielająca się w rolę Frances aktorka zasługuje na największe oklaski i owacje na stojąco. Mimo wszystko większość widzów myślała chyba inaczej, bo tylko garstka z nich nieśmiało wstała, by w ten sposób nagrodzić Justynę Szafran za jej wspaniałą kreację i – przede wszystkim – przepiękny głos.
Zdziwił mnie fakt, że uznano ten spektakl za przeznaczony dla widzów dorosłych. Przecież to u nas właśnie operuje się skandalami, by wywołać tanią sensację. A to co wczoraj zobaczyłem może i było bulwersujące... ale nie bardziej niż to co widzimy i o czym słyszymy na codzień. Generalnie zamiast być oburzony, byłem zbyt przejęty losem Frances. Genialny jak dla mnie pomysł przeplecenia zapierających dech w piersiach muzycznych występów aktorki z głosem mężczyzny, który ją porzucił. Z jego miejscami cynicznymi,ironicznymi uwagami. żałowałem jedynie, że głos ten dobiegał z radia. Wydaje mi się, że lepiej byłoby gdyby na scenie pojawił się aktor z ironiczną bądź cyniczną mimiką twarzy. Z drugiej strony brak takiego aktora działa na naszą wyobraźnię i wyostrza uczucie wyobcowania i samotności. Świetny pomysł z ukryciem orkiestry.... z jej rozproszeniem.
Ale to wcielająca się w rolę Frances aktorka zasługuje na największe oklaski i owacje na stojąco. Mimo wszystko większość widzów myślała chyba inaczej, bo tylko garstka z nich nieśmiało wstała, by w ten sposób nagrodzić Justynę Szafran za jej wspaniałą kreację i – przede wszystkim – przepiękny głos.