Przeciętne jedzenie, tragiczna obsługa. Ja dużo nie potrzebuję do szczęścia, ale wczorajszy wieczór to jakiś absurd, szczególnie jak na poziom, do którego aspiruje restauracja. Do zamówionego steka nie dostałem dodatków wymienionych w karcie jako część dania (frytki, sos itp.). Kelner twierdził na początku że tak ma być, potem wrócił i powiedział, że kucharz zapomniał dać, a on zapomniał przynieść. Ciepłe, rozgazowane piwo (chyba koniec beczki) tłumaczył ciepłym kuflem. Do stolika obok przyniósł wino białe zamiast czerwonego, tłumacząc, że nazywa się podobnie. Napiwek 10% jest doliczany automatycznie, niezależnie od ilości osób, więc nie specjalnie chce im się starać. Samo jedzenie nic specjalnego, jedynie sosy dobre. Restauracja reklamuje się jako premium, ale premium są tylko ceny (2 osoby = 500zł bez wina). Za te pieniądze w Sopocie można zjeść o niebo lepiej w wielu innych lokalach. Omijać!