Tłumów tu nie widać , jakieś zaklinanie rzeczywistości jak na wiecach pewnego "ruchu" czy tam komitetu... A co do do samych kinder niespodzianek - to nie pamiętam , aby dzieciaki to kiedyś zjadły....
rozwiń
Tłumów tu nie widać , jakieś zaklinanie rzeczywistości jak na wiecach pewnego "ruchu" czy tam komitetu... A co do do samych kinder niespodzianek - to nie pamiętam , aby dzieciaki to kiedyś zjadły. Zawsze lądowało to w śmietniku, bo nawet pies tego nie chciał jeść
zobacz wątek