Odpowiadasz na:

Chyba rzeczywiście coś w tym jest - wygląda na to, że pan Smarzowski ma czuły sejsmograf, zbyt czuły jak na mój gust.

Mam w głowie całą niemal klasyczną filmotekę, bardziej nastawioną... rozwiń

Chyba rzeczywiście coś w tym jest - wygląda na to, że pan Smarzowski ma czuły sejsmograf, zbyt czuły jak na mój gust.

Mam w głowie całą niemal klasyczną filmotekę, bardziej nastawioną na demonstrację zachowań, więc nie trawię maniery nowoczesnych reżyserów, nastawionej na bezczelne manipulacje emocjami widza.

zobacz wątek
7 lat temu
~łowca absurdów

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry