cienizna
Byłem wczoraj na "Footloose". Stracone 2.5 godziny. Kasia Kurdej nie potrafi się poruszać, pod koniec ciężko dyszała na scenie, Kaliszuk potrafi tak fałszować, że uszy bolą - oboje nie nadają się...
rozwiń
Byłem wczoraj na "Footloose". Stracone 2.5 godziny. Kasia Kurdej nie potrafi się poruszać, pod koniec ciężko dyszała na scenie, Kaliszuk potrafi tak fałszować, że uszy bolą - oboje nie nadają się do ról Ariel i Rena, zwłaszcza ta Kurdej.
Generalnie strata czasu, chociaż fajne było to, że po nieby wystrzałowych kawałkach zamiast braw spotykała wykonawców zasłużona cisza.
Panie dyrektorze, prosimy wziąć urlop z rezyserowania, bo miałkie historyjki brodwayowskie już nam się przejadły!!!
zobacz wątek
16 lat temu
~po spektaklu smutny