skąd tyle pozytywnych komentarzy dla Marka Kaliszuka?
Widziałam Footloose dwa razy. Raz z Kaliszukiem i raz z Wisłockim. Jedenemu i drugiemu odrobinę brakuje do ideału muzycznego, ale Kaliszuk w żaden sposób nie pokona Wisłockiego. Przynajmniej w tych...
rozwiń
Widziałam Footloose dwa razy. Raz z Kaliszukiem i raz z Wisłockim. Jedenemu i drugiemu odrobinę brakuje do ideału muzycznego, ale Kaliszuk w żaden sposób nie pokona Wisłockiego. Przynajmniej w tych spektaklach, które ja miałam okazję oglądać Kaliszuk fałszował strasznie! Więcej dyszał niż śpiewał. Sebastian również nie dociągał w niektórych chwilach, ale śpiewał o niebo lepiej! Ale z tego co słyszałam to Kaliszuk jest w Teatrze Muzycznym po prostu uznany za wielką sławę i już mało kto patrzy jaki poziom tak naprawdę reprezentuje śpiewając.
Również różniły się panie w roli Rusty. Niestety nie udało mi się skojarzyć ich po nazwiskach, ale Rusty towarzysząca Wisłockiemu śpiewała obłędnie.
zobacz wątek