Odpowiadasz na:

Franki

są dwa: M. Kocurek i ł.Dziedzic. każdy w swoim rodzaju. To prawdziwe wyzwanie nie przynudzić spektaklem, którego treść nijak się ma do współczesnego życia.Niedocenione libretto p. Dziubka, a... rozwiń

są dwa: M. Kocurek i ł.Dziedzic. każdy w swoim rodzaju. To prawdziwe wyzwanie nie przynudzić spektaklem, którego treść nijak się ma do współczesnego życia.Niedocenione libretto p. Dziubka, a zwłaszcza kwestia Diabła: wypowiada (wyśpiewuje) kwestie najprawdziwsze o podłej kondycji moralnej średniowiecznego kleru i niektórych papieży."Teologowie twą regułę zmienią, zanim cię jeszcze zdążą przykryć ziemią"Tak to było i w wielu wypadkach jeszcze dziś bywa. Nie wszyscy Urzędnicy Pana B zasługują na miano duszpasterzy, Szkoda.Kóściól nie daje takich przykładów jak Franczesko. Oni tylko o nim mówią,polecają jego postać pod rozwagę ale nie żyją w ubóstwie, nie są przykładem miłości bliźniego. Zakazami i piekłem próbują przemawiać do wiernych, a potem dziwią się, że polski katolicyzm jest taki fasadowy, na pokaz..Brawa dla gdyńskich Franciszków: jeden pięknie śpiewa, drugi wspaniale tę postać ogrywa. Wybór, który lepszy należy do widzów. Nie da sie tych ról zważyć. Na szczęscie. Amen

zobacz wątek
16 lat temu
~feniks

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry