Odpowiadasz na:

Re: GPS???

Pozwolę sobie na drobną polemikę:
> 1. GPS nie wybierze za ciebie optymalnej trasy, a im cięższy
> teren, tym jest to istotniejsze niż samo odnalezienie PK
Rzeczywiście trasy na... rozwiń

Pozwolę sobie na drobną polemikę:
> 1. GPS nie wybierze za ciebie optymalnej trasy, a im cięższy
> teren, tym jest to istotniejsze niż samo odnalezienie PK
Rzeczywiście trasy na razie GPS nie wybierze, choć niebawem z pewnością pojawią się b. dokładne mapy cyfrowe atrakcyjnych turystycznie terenów i wtedy GPS-y z tej wyższej półki będą Cię pilotować niczym najlepszy przewodnik.
> 2. musisz sam wpisać z mapy współrzędne PK. Jeżeli mapa ma
> siatkę pod GPS (czyli gęstą, opisaną współrzędnymi
> geograficznymi), to OK, ale akurat mapy rozdawane na Harpaganie
> takowej nie mają. No i pomijając dokładność takiego wpisu, nie
> szkoda czasu?
Przerysowanie PK na mapę z siatką WGS to robota na 5 minut. A dokładność taka sama jak mapy.
> 3. przy pochmurnej pogodzie albo w gęstym lesie GPS działa jak
> chce, czytaj: czasami w ogóle nie.
To zależy nie tylko od warunków, ale również od modelu GPS. Kompas też nie jest zresztą niezawodny (pamiętasz kombinat w Kwidzynie?).
> W żadnym wypadku nie jest to cudowne urządzenie, które zastąpi
> kompas, mapę, nawigatora i za rączkę doprowadzi do mety.
Chyba nikt na razie nie rozważa alternatywy: GPS czy kompas, ale sam kompas czy kompas i GPS. Właśnie w takim terenie, z jakim mieliśmy do czynienia na ostatnim Harpaganie GPS ma ogromną przewagę nad kompasem. Na krętych drogach i w trudnym terenie bardzo łatwo jest zboczyć z obranego kursu, a na azymut iść się nie da. W lesie pociętym dziesiątkami dróg, ścieżek i strumyków nietrudno, szczególnie nocą, o utratę kontroli nad swoim położeniem, a kompas i mapa nie na wiele się w takiej sytuacji zdadzą. GPS potrafi wówczas wybawić z najgorszej opresji i pozwala na uniknięcie poważniejszych błędów nawigacyjnych. Oczywiście trzeba się umieć nim posługiwać, tak jak każdym urządzeniem.
> używanie GPS nie wypaczy wyników zawodów, co najwyżej umożliwi
> słabszym nawigatorom ich ukończenie (ukończenie!!! nie wygraną).
Czy wprowadzać zakaz? Nie wiem, choć jeśli ogranicza się dowolność w korzystaniu z map i zakazuje zorganizowanej pomocy z zewnątrz to należałoby również zakazać używania GPS. Drugim rozwiązaniem byłoby pozwolenie na wszystko, ale czy Harpagan nie stałby się wówczas rywalizacją sprzętu?
Ideą Harpagana było do tej pory, że każdy kto ukończy maraton może się czuć wygranym. Wolałbym, aby tej idei nie zatracić. Zawodów dla "kadry" jest bez liku, a takich, które miałyby jednocześnie charakter ekstremalny i masowy ze świeczką szukać. Pozdrawiam

zobacz wątek
21 lat temu
Wesoły Jędruś

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności