Re: GRUDNIOWE MAMUSIE 2010 cz.33
sbj trzymaj się kochana z dnia na dzień będzie coraz lżej musisz przetrwać dasz radę trudno się patrzy jak cierpi dziecko ale trzeba żyć myślami że niedługo wrócicie do domku Stasiowi zagoją się...
rozwiń
sbj trzymaj się kochana z dnia na dzień będzie coraz lżej musisz przetrwać dasz radę trudno się patrzy jak cierpi dziecko ale trzeba żyć myślami że niedługo wrócicie do domku Stasiowi zagoją się rany będzie uśmiechał się do ciebie przytulał i spał we własnym łóżeczku będzie dobrze pozdrawiam
Malutka Madzia jest aniołkiem tak mi jej szkoda tyle życia było przed nią jak tak można własne dziecko które nosiła w sobie 9 miesięcy urodziła i wychowywała pół roku wyrzucić gdzieś w gruzy tyle czasu bidulka tam leżała a matko spała w cieplutkim łóżeczku jak gdyby nic się nie stało i jeszcze ta historyjka z porwaniem ech co za ludzie żyją na świecie
ja jej w ogóle nie współczuję potępiam szok jaki szok historyjki potrafi wymyślać nikt w szoku by nie wymyślił
nie wierzę w nieszczęśliwy wypadek myślę że matka chciała jej się pozbyć ale dlaczego w taki sposób mogła przecież oddać ją ludziom którzy zaopiekowaliby się nią
jeśli to ona faktycznie coś jej zrobiła dałabym jej dożywocie!
mi jak Filip upadł na betonowe schody to moją pierwszą myślą było żeby jechać jak najszybciej do lekarza a mąż faktycznie przeżył gorszy szok zaczął lamentować że czaszka pękła ale też od razu krzyczał żeby jechać do lekarza nie wiem jak można nie udzielić pomocy nie rozumiem...
zobacz wątek