Odpowiadasz na:

Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 35

Dzięki dziewczyny za odp.

Sylwia - straszne...b. współczuję.

Lidka - moja też czasem sobie przejdzie parę kroków na paluszkach, albo tylko jedną stopę stawia na paluszkach... rozwiń

Dzięki dziewczyny za odp.

Sylwia - straszne...b. współczuję.

Lidka - moja też czasem sobie przejdzie parę kroków na paluszkach, albo tylko jedną stopę stawia na paluszkach - ale ewidentnie tak sobie eksperymentuje.

Co do bicia - ostatnio gadałam o tym z kol. której córeczka jest pod opieką neurologiczną, psychologiczną itd. - jest skrajnym wcześniakiem. No i właśnie kol. miała problem z "biciem". No i psycholog jej mówiła, że takie maluch jak nasze nie rozumieją tłumaczenia, że nas coś boli. W ogóle nie dociera to do nich. Absolutnie nie wolno się "obrażać" na dziecko i mówić "nie lubię Cię, jesteś brzydka, niedobra "itd.Bo dziecko b. to przeżywa. To bicie to wyrażanie emocji, dziecko sobie z nimi nie radzi jeszcze, czasem to też objaw miłości - tak kocha że musi uszczypnąć itd. No i najlepszą metodą jest przytrzymanie rąk, czy dziecka, bez słowa - takie zablokowanie i odwrócenie uwagi - szybko trzeba coś wskazać, zainteresować czymś. Żadne prośby i groźby nie docierają do dziecka.

zobacz wątek
13 lat temu
Michalowa

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry