Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 35
no i po pogrzebie
trudno się pogodzić ale musimy nie ma innego wyjścia
każdy z nas przecież umrze
Filipek na szczęście wieczorem nie miał gorączki nie wiem dlaczego to...
rozwiń
no i po pogrzebie
trudno się pogodzić ale musimy nie ma innego wyjścia
każdy z nas przecież umrze
Filipek na szczęście wieczorem nie miał gorączki nie wiem dlaczego to było tylko rano ale kaszel nadal brzydki
jestem podnięta tyle się nachodziłam dzisiaj za Filipem że nóg nie czuję a kręgosłup i ręce odpadają wszędzie ten dzieciak chciał wejść i wszystko zobaczyć wzięłam go tylko na stypę ale nie usiedział w miejscu
zobacz wątek