Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 35
No ja jeszcze muszę poczekać, ale szczerze gratuluję. My właśnie opadamy z sił z mężem a nasza Madzia szaleje. Po całym pokoju biega, krzyczy i domaga się uwagi. Mąż otworzył sobie piwko i udaje...
rozwiń
No ja jeszcze muszę poczekać, ale szczerze gratuluję. My właśnie opadamy z sił z mężem a nasza Madzia szaleje. Po całym pokoju biega, krzyczy i domaga się uwagi. Mąż otworzył sobie piwko i udaje wyłączonego a ja w ramach protestu odpaliłam komputer. Madzia nie wzruszona biega z balonikiem :) AAAAAA
zobacz wątek