Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 37
Lidka naprawdę wielki szacun... kurcze myślę, że to wszystko się unormuje i Madzia będzie przesypiać całe noce jednak. Tylko potrzeba czasu.
Ja dziaisj miałam jakiś hardcore w nocy....
rozwiń
Lidka naprawdę wielki szacun... kurcze myślę, że to wszystko się unormuje i Madzia będzie przesypiać całe noce jednak. Tylko potrzeba czasu.
Ja dziaisj miałam jakiś hardcore w nocy. Mikołaj się budził, popłakiwał. Zasnęłam po 1 ale co to za spanie jak i tak wstawałam co jakiś czas i brałam go do łóżka a to przekładałam do łóżeczka. A wstawałam o 5 do pracy. Nie wiem jak reszte dnia wytrzymam. Dobrze, że juz prawie weekend.
Justa szkoda mi Oleńki nie dość, że tymi antybiotykami się dziecko faszeruje to cholera, żeby nie przechodziło :/
U nas z wszelkimi lekami nie ma problemu bo mały uwielbia wszystkie syropki, kropelki, psikacze itp. Wczoraj jak się wywróił na rowerku trochę krew mu z rączki leciała. Płakał niemiłosiernie ale jak tylko wyjęłam waciki, plasterki, wode utlenioną. To chyba z pół godziny musiałam mu opatrywac tą rączkę tak mu się podobało :D
Miłego dnia dziewczyny
zobacz wątek