Odpowiadasz na:

Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 37

Rzeczywiście przeżycia nie do pozazdroszczenia ... dobrze, że szczęśliwie dolecieliście.
My kilka lat temy byliśmy na Rodos i też tak wiało. Pamiętam, że było mega ciepło ale piździło... rozwiń

Rzeczywiście przeżycia nie do pozazdroszczenia ... dobrze, że szczęśliwie dolecieliście.
My kilka lat temy byliśmy na Rodos i też tak wiało. Pamiętam, że było mega ciepło ale piździło niemiłosiernie. Potem okazało się, że akurat wybraliśmy taki fragment wyspy, mekka kitesurferów, gdzie zawsze mocno wieje. W innych rejonach zero wiatru tylko właśnie na tym półwyspie gdzie my byliśmy. No ale to była nasza pierwsza wycieczka i nie doczytaliśmy poprostu i w sumie nierobiło nam to wielkiej różnicy misiąc miodowy i skupialiśmy się na czym innym hehe :D

Dzisiaj bosko byliśmy 3 godziny w zoo. Mikołaj padł jak wróciliśmy śpi cały czas nie wiem co będzie robił w nocy...

Lidka super, że już przesypiacie prawie całe noce. Powodzenia będzie dobrze

zobacz wątek
12 lat temu
~Aniak;)

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry