Odpowiadasz na:

Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 40

U nas raczej nie ma takiego problemu ze Laura cos zabiera, ale jesli juz sie zdazy to tak wlasnie robie, wyjmuje Laurze z rak i oddaje, tlumacze ze nie mozna zabierac i jak drugie dziecko skonczy... rozwiń

U nas raczej nie ma takiego problemu ze Laura cos zabiera, ale jesli juz sie zdazy to tak wlasnie robie, wyjmuje Laurze z rak i oddaje, tlumacze ze nie mozna zabierac i jak drugie dziecko skonczy sie bawic to bedziemy mogly wziąć, histerii nie ma
gorzej ze inne matki na to nie zwracaja uwagi i Laura nie raz plakala przez dzieci ktore jej zabieraly zabawki ktorymi sie akurat bawila:/ ona jest nauczona ze nie wolno zabierac i jakos nie wie co ma zrobic jak inne dzieci tak robia, tesciowa oczywiscie twierdzi ze w przedszkolu sie nauczy walczyc o swoje, ale nie chce zeby uczyla sie zlych nawykow, tzn wydzierania innym, lepiej zeby inne dzieci sie uczyly ze nie wolno zabierac

zobacz wątek
12 lat temu
~dagmarka

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry