Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 40
U nas dzis też bez płaczu, myślę że dużo daje to że my chodzimy na 9 także wieszkość dzieci juz jest i nikt w szatni nie placze. Wchodzimy do sali, dzieci sie juz bawią, Pani nam mówi co będą dziś...
rozwiń
U nas dzis też bez płaczu, myślę że dużo daje to że my chodzimy na 9 także wieszkość dzieci juz jest i nikt w szatni nie placze. Wchodzimy do sali, dzieci sie juz bawią, Pani nam mówi co będą dziś robić, grupa jest mała 12 dzieci, więc wszyscy sie znają
ale jak wczoraj przeczytałam o tym gryzieniu, wcześniej chyba Justa tez o tym pisała to byłam w szoku, jeśli dzieci gryzą w przedszkolu to musza też gryźć w domu, na placu, a rodzice nie reagują? a Panie w przedszkolu nie reagują, przeciez to boli wiec dziecko płacze? wczoraj Laura sie przewróciła na głowę poleciała bo sie z koleznka za bardzo przytulały:) ale to pierwsze co weszlam, pani mi o tym powiedziała, i Laura sama przyznała ze Pani mowila ze nie wolno a one nie posluchaly, i teraz juz bedzie grzeczna:)
a my mamy jakiegos pecha z tym odpieluchowywaniem nocnym, cały miesiac pielucha sucha, wczoraj nie założylam i jezioro! nosz kurde!
zobacz wątek