Widok
GTPR Gdynia na mecz z Perłą Lublin pojechał bez kapitana. Magdalena Stanulewicz: Ludzie są okrutni
Opinie do artykułu: GTPR Gdynia na mecz z Perłą Lublin pojechał bez kapitana. Magdalena Stanulewicz: Ludzie są okrutni.
Piłkarki ręczne GTPR Gdynia w pierwszym meczu drugiej fazy PGNiG Superligi Kobiet zagrają na wyjeździe z Perłą Lublin. Spotkanie rozpocznie się w środę o godzinie 18. W składzie mistrzyń Polski znów zabraknie Magdaleny Stanulewicz. Jednak skrzydłowa zaprzecza, że została obsunięta od gry, gdyż przyjaźni się z byłą trenerką drużyny - Agnieszką Truszyńską. - Ludzie, którzy mówią i piszą takie rzeczy, są okrutni. Nie gram, bo po ostatnich meczach z bólu nie byłam w stanie chodzić o własnych ...
Piłkarki ręczne GTPR Gdynia w pierwszym meczu drugiej fazy PGNiG Superligi Kobiet zagrają na wyjeździe z Perłą Lublin. Spotkanie rozpocznie się w środę o godzinie 18. W składzie mistrzyń Polski znów zabraknie Magdaleny Stanulewicz. Jednak skrzydłowa zaprzecza, że została obsunięta od gry, gdyż przyjaźni się z byłą trenerką drużyny - Agnieszką Truszyńską. - Ludzie, którzy mówią i piszą takie rzeczy, są okrutni. Nie gram, bo po ostatnich meczach z bólu nie byłam w stanie chodzić o własnych ...
Jakoś z Kamielinem wygrywały mecze.... To , że już nie jest trenerem GTPR, nie było decyzją kapitana. O tych zaskakujących zmianach decyduje Prezes, który nie cieszy się dobrymi opiniami. To przez jego decyzje nie ma Gapskiej i Kulwińskiej. Prezes robi złą atmosferę w zespole, klub został zdemolowany. Tak piękna historia żeńskiej piłki ręcznej w Gdyni osiąga dno. Dziwne , że ciągle jest Prezesem.
Ludzie nie są okrutni, tylko ciekawi!
Gdyby klub traktował kibiców poważnie, to oni nie dopisywaliby sobie teorii spiskowych co do absencji Magdaleny S.
Nigdzie nie było oficjalnej informacji o kontuzji, więc ludzie sami zaczęli interpretować nieobecność Pani Kapitan jako "foch forever".
PS. Nie tylko z P. Truszyńską w jednej szkole pracuje, ale także z P. Gapską, co chyba nie jest tajemnicą.
Nigdzie nie było oficjalnej informacji o kontuzji, więc ludzie sami zaczęli interpretować nieobecność Pani Kapitan jako "foch forever".
PS. Nie tylko z P. Truszyńską w jednej szkole pracuje, ale także z P. Gapską, co chyba nie jest tajemnicą.