Pejsowy Robyg...
No tak... czemu się dziwić?
Skoro klienci nie dopilnowali, żeby w umowie były kary za opóźnienia w przeniesieniu własności, to mamy teraz do rozważenia 4 przypadki, gdzie deweloper zawsze...
rozwiń
No tak... czemu się dziwić?
Skoro klienci nie dopilnowali, żeby w umowie były kary za opóźnienia w przeniesieniu własności, to mamy teraz do rozważenia 4 przypadki, gdzie deweloper zawsze będzie górą:
1. Ludzie, którzy dostali dopłatę MDM nie zrezygnują z umowy, żeby jej nie stracić
2. Ludzie, którzy zgodzą się na te nierówne traktowanie i nie zrezygnują z umowy, bo dzisiaj póki co mieszkania są droższe niż rok temu
3. Ludzie, którzy mają zasady albo uniosą się na tyle, że umowę z deweloperem zerwą. Wtedy deweloper sprzeda te mieszkania jeszcze raz po aktualnych, wyższych cenach
4. Niektórzy ludzie będą próbowali dochodzić roszczeń z tytułu niedotrzymania terminu przeniesienia własności przez dewelopera. Jednak trzymają w ręku umowę sporządzoną przez sztab prawników Robyga i pewnie nie zadali sobie trudu, żeby negocjować jakikolwiek zapis. Z tą samą ścianą prawników zderzą się przed sądem.
Niemniej, życzę powodzenia
zobacz wątek