może się zmobilizują
Jak zainteresowanie ofertą spadnie, to może się zmobilizują, nadrobią straty, bo sądzę, że teraz tylko już to ich może uratować. Fajna reklama i chwytliwe slogany nie przekonają co rozsądniejszych...
rozwiń
Jak zainteresowanie ofertą spadnie, to może się zmobilizują, nadrobią straty, bo sądzę, że teraz tylko już to ich może uratować. Fajna reklama i chwytliwe slogany nie przekonają co rozsądniejszych Klientów. Kto ulokuje swoje oszczędności i jeszcze zaciągnie kredyt na mieszkanie w takiej sytuacji, gdy już teraz są problemy, problemy, które mogą zwiastować gorszy scenariusz. Do tego dorzućmy wycofanie spółki z giełdy, brak obowiązku informacyjnego, brak danych o kondycji spółki, nowego właściciela ..i wystarczy dodać dwa do dwóch, żeby przekalkulować ryzyko, chwila refleksji, żeby za dwa, trzy lata nie płakać. Nie jeden deweloper upadł i nie raz słyszało się o niedokończonych inwestycjach i Klientach, którzy nie otrzymali swoich mieszkań. Oby historia Robyga tak się nie skończyła, żal tych ludzi, którzy czekają na swoje cztery ściany, ale historia lubi pisać różne scenariusze
zobacz wątek
7 lat temu
~zastanówmy się