Dokładnie tak
Na przykładzie Polnord:
1) spółka z o.o buduje i sprzedaje mieszkania + dev wstawia "swojego" zarządce nieruchomości (będącego jednocześnie zarządem wspólnoty), który "pilnuje" żeby Wspólnota...
rozwiń
Na przykładzie Polnord:
1) spółka z o.o buduje i sprzedaje mieszkania + dev wstawia "swojego" zarządce nieruchomości (będącego jednocześnie zarządem wspólnoty), który "pilnuje" żeby Wspólnota nie czepiała się usterek dot. całego budynku (zwykle bez porównania kosztowniejszych od pierdół w mieszkaniach)
2) Mija okres gwarancyjny (ludziki zajęci wprowadzaniem się, wykańczaniem itp)
3) Jeśli właściciele się ogarną wcześniej i wybiorą swój zarząd to natrafią na... uśpioną spółkę z o.o (ew. jeszcze działającą) - ale zawsze bez majątku - widząc to szybko mija im pomysł sądzenia się z developerem.
zobacz wątek