Zamiast
zbudować więcej węzłów przesiadkowych wraz z bezpłatnymi parkingami, które umożliwiłyby podjechanie w któreś miejsce i przesiadkę, to nie, muszą utrudniać życie WSZYSTKIM dodatkowymi opłatami. Od...
rozwiń
zbudować więcej węzłów przesiadkowych wraz z bezpłatnymi parkingami, które umożliwiłyby podjechanie w któreś miejsce i przesiadkę, to nie, muszą utrudniać życie WSZYSTKIM dodatkowymi opłatami. Od zawsze wiadomo, że ludzie będą płacić te opłaty, bo jak ktoś ma dzieci, które musi zawieść do przedszkola (przypominam, że nie każdy ma przedszkole pod domem), albo pracuje na drugim końcu miasta, to będzie jeździł samochodem. Jakby jednak te osoby mogły gdzieś po drodze zostawić auto, co wydłużyłoby podróż tylko o minuty, a nie o godzinę, to nie byłoby problemu. Ale po co budować węzły przesiadkowe?
zobacz wątek