Kogo chcesz przekonać swoją nędzną tautologią?
Jeżeli w dłuższej perspektywie zapłacimy x więcej - bo leasing pojazdów jest droższy niż ich zakup, to w końcu kogo będzie to drożej kosztowało? Dodatkowo leasingowanie pojazdów jest droższe w...
rozwiń
Jeżeli w dłuższej perspektywie zapłacimy x więcej - bo leasing pojazdów jest droższy niż ich zakup, to w końcu kogo będzie to drożej kosztowało? Dodatkowo leasingowanie pojazdów jest droższe w obsłudze - konieczność opłacania określonego ubezpieczenia, napraw w autoryzowanych warsztatach. Dodatkowo większa uciążliwość, bo serwis nigdy nie jest na "teraz".
Krótkowzroczność jako naczelna cnota leminga.
I czy naprawdę jesteś taki głupiutki, żeby uważać, że jedyny sposób, w jaki miasto może sięgnąć do twojej kieszeni są podwyżki biletów? A jeżeli np. GAiT sprzeda swoje tereny deweloperowi i wyda je na nieopłacalną formę zapewnienia taboru, to kto według ciebie za to płaci? A jeżeli GAiT w wyniku swoich działań zwolni iluś pracowników, to kto poniesie koszt tego, że znajdą się na bezrobociu?
zobacz wątek