To by było chyba pionierskie rozwiązanie, w żadnym dużym mieście nie dzierżawią autobusów
I to jest podejrzane, bo by pokazywało, że plotki są prawdziwe. Lisicki trafił tam tylko po to, żeby sprzedać zajezdnię developerom. Jeszcze niedawno co prawda obiecywał budowe większej zajezdni w...
rozwiń
I to jest podejrzane, bo by pokazywało, że plotki są prawdziwe. Lisicki trafił tam tylko po to, żeby sprzedać zajezdnię developerom. Jeszcze niedawno co prawda obiecywał budowe większej zajezdni w innym miejscu bo ta przy Hallera obecnie staje się za mała, ale w sytuacji, gdy idzie w dzierżawę większa zajezdnia może przestać być potrzebna.
zobacz wątek