Odpowiadasz na:

Re: Gdynia - Dąbrowa... jak tak można :(

ja mieszkalam u rodzicow przez 5 miesiecy- na 3 pietrze i nigdy,ale przenigdy nie zostawialam wozka bo sie balam po prostu. Co sie nadzwigalam to moje, ale nie mialam odwagi wozka zostawic. Wazyl... rozwiń

ja mieszkalam u rodzicow przez 5 miesiecy- na 3 pietrze i nigdy,ale przenigdy nie zostawialam wozka bo sie balam po prostu. Co sie nadzwigalam to moje, ale nie mialam odwagi wozka zostawic. Wazyl niemalo bo 18 kg plus dziecko. Staralam sie robic tak ze go wnosilam na pierwsze polpietro- wyciagalam dziecko i czasem zakupy-zanosilam mala do domu- tam zazwyczaj byl ktos kto przez dwie minuty spojrzal na nia, a ja schodzilam po wozek. Jesli nikogo nie bylo to musialam tachac niestety...
Mysle podobnie jak ktos tu wczesniej napisal ze to nie sasiedzi, tylko zlodzieje poprostu.
W dzisiejszych czasach wystarczy 5 minut i wozka nie ma...
Swoja droga co kraj to obyczaj. Tutaj w SE jak sie czasem spotykamy ze znajomymi z dziecmi u ktorejs w domu- to przed domem stoi czesto 10-11 wozkow i nikomu do glowy nie przyjdzie nawet,zeby spojrzec raz na jakis czas czy wozki jeszcze stoja- tu jest poprostu inny swiat

zobacz wątek
15 lat temu
helen

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry