Warto zapytać tzw. "wybitnych specjalistów" z zarządu SG jak to się opłaca Naucie a im się nic nie opłacało. Najlepiej zarabiali na burzenie i sprzedaży złomu. Jak takim ludziom można było dać...
rozwiń
Warto zapytać tzw. "wybitnych specjalistów" z zarządu SG jak to się opłaca Naucie a im się nic nie opłacało. Najlepiej zarabiali na burzenie i sprzedaży złomu. Jak takim ludziom można było dać zarządzać tak piękną Stocznią Gdańską. Skandal!
zobacz wątek