Jak był właściciel za barem to i pośmiać się można było i pogadać :)
Mam nadzieję, że się nie zmienił, bo ta smutna pani blondynka robi tragiczne wrażenie :((
z łaską przyjmuje zamowienia, zmiana dodatku, lub prosba o np czegoś mniej lub więcej to ogromny FOCH. zero uśmiechu. siedzi tam jak za karę...
Jedzenie póki co się nie zmieniło. jest dobre, choć przedostatnio lasagne była tragiczna...
pizze dobre, makarony dobre.
mam nadzieję, że to chwilowy dół, bo zawsze chętnie chodziłam tam, ale teraz juz drugi raz jakiś problem znikąd...
Pani przy barze robi bardzo złe wrażenie, aż strach podejść i się coś zapytać...