Odpowiadasz na:

Nie rozumiem zachwytów. To nie żaden dramat psychologiczny ani kryminał, a bardzo średni melodramat z okropnymi dłużyznami. Historia na wskroś banalna, doprawiona bełkotem pseudofilozoficznym, w... rozwiń

Nie rozumiem zachwytów. To nie żaden dramat psychologiczny ani kryminał, a bardzo średni melodramat z okropnymi dłużyznami. Historia na wskroś banalna, doprawiona bełkotem pseudofilozoficznym, w stylu kina familijnego z nachalnym przesłaniem. Jedyna głębia to ta bagienna. Góra 4/10

zobacz wątek
3 lata temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry