Odpowiadasz na:

nie bredź człowieku.

Mam sporo znajomych i rodziny w tej branzy i jest na prawde sporo miejsc, gdzie miesieczne obroty to grube mln, i to poza sezonem. A w sezonie to jest kosmos. Oczywiscie potrzebne jest wiele rzeczy... rozwiń

Mam sporo znajomych i rodziny w tej branzy i jest na prawde sporo miejsc, gdzie miesieczne obroty to grube mln, i to poza sezonem. A w sezonie to jest kosmos. Oczywiscie potrzebne jest wiele rzeczy na odniesc sukces. No, ale jak knajpe otwiera ktos, kto wczesniej pracował w banku albo był cieciem na parkingu, i myslal ze to banał prowadzić restauracje to potem zagląda do niego komornik. Mało tego. Te żabki wszystkie co powstaja ciagle.... Ile procent z tych wlascieli wychodzi na swoje? 5-10%. Reszta albo pada po paru msc albo idzie z torbami i zostaje z długami. Prowadzenie kiosku wydawałoby sie, ze to banał. A jest tyle roznych rzeczy o ktorych ludzie nie wiedza albo nie myslala, albo im sie wydaje, ze to sie samo zrobi ze potem sa problemy.

zobacz wątek
8 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry