chyba lekka przesada...
Lubię Wilsona - Stiltskin, solowe projekty czy nawet ten epizod z Genesis, ale to już ewidentne odcinanie kuponów... Wersja symfoniczna, za chwilę unplugged, potem wersja techno, rap, metalowa......
rozwiń
Lubię Wilsona - Stiltskin, solowe projekty czy nawet ten epizod z Genesis, ale to już ewidentne odcinanie kuponów... Wersja symfoniczna, za chwilę unplugged, potem wersja techno, rap, metalowa... co jeszcze? Nie lepiej puscić parę w nowe rzeczy?
Pozdro.
zobacz wątek