A przepraszam Ksiądz ma przyjąć dzieci na nauki do bierzmowania bez zgody rodziców, którzy jak sądzę mieli być w kościele aby ją wyrazić? A może jakiś dzieciak poszedłby tam bez ich zgody? Potem...
rozwiń
A przepraszam Ksiądz ma przyjąć dzieci na nauki do bierzmowania bez zgody rodziców, którzy jak sądzę mieli być w kościele aby ją wyrazić? A może jakiś dzieciak poszedłby tam bez ich zgody? Potem byłaby afera, że proboszcz czy wikary robi coś wbrew opiekunom...
Nie to że jestem wierzący a wręcz przeciwnie, jednak logika nakazuje w przypadku sakramentu jakim jest bierzmowanie posiadanie zgody rodziców czy prawnych opiekunów.
zobacz wątek